Wśród najnowszych napisów, które łączy charakterystyczny krój liter, jest również np. hasło "paranoja" z literą "o" zamienioną w krzyczącą twarz.
- Po charakterze pisma widać też, że ta sama osoba zniszczyła w zeszłym miesiącu mural na rondzie Mogilskim - wskazuje nasz czytelnik, który przekazał nam zdjęcia najnowszych dewastacji Packa. Jest on społecznikiem, a pracuje jako motorniczy i jeżdżąc po całym Krakowie, widzi, co i kiedy powstaje na murach. - Ten graficiarz (a może to grupa dwóch-trzech osób?) maluje po Krakowie już ze cztery lata. Warto byłoby zaapelować do właścicieli budynków, którym zniszczył elewacje, żeby zgłaszali to na policję - dodaje.
Krakowska policja w odpowiedzi na nasze pytanie informuje, że w ostatnim czasie wpłynęły dwa takie zawiadomienia o naniesieniu graffiti przez Packa: z alei 29 Listopada i z ul. Pilotów.
Jednocześnie policja potwierdza, że istotne jest, by poszkodowany właściciel obiektu, posesji dokonał zgłoszenia. Do bazgrołów na murach odnosi się art. 288 Kodeksu karnego, o zniszczeniu cudzej rzeczy: "Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
- Ale paragraf czwarty tego przepisu mówi, że ściganie tego przestępstwa następuje na wniosek pokrzywdzonego - zaznacza Anna Wolak z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. - Każda osoba postronna może nam zgłosić informację o napisach na murach i policjanci będą szukać sprawcy. Ale wtedy zostanie on ukarany za wykroczenie, a nie będzie to traktowane jako przestępstwo - a tak byłoby, gdyby sprawę zgłosił sam poszkodowany - tłumaczy.
Bazgroły na elewacjach traktowane są jako wykroczenie na podstawie art. 124 Kodeksu wykroczeń dotyczącego "zniszczenia rzeczy małej wartości" lub art. 63a, który mówi o bezprawnym umieszczeniu w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenia, plakatu, afiszu, apelu, ulotki, napisu lub rysunku bez zgody zarządzającego tym miejscem. Kara za popełnienie wykroczenia jest łagodniejsza niż w przypadku przestępstwa.
Kraków. Tak chuligani i pseudokibice niszczą krakowskie osie...
Jak nas poinformowała krakowska policja, funkcjonariusze zajmują się sprawą napisów Packa, ale policja dotąd go nie namierzyła.
Tymczasem krakowian niezwykle bulwersują te dewastacje, oczekują złapania i rozliczenia wandala. Zdjęcia wysmarowanych elewacji bloków docierają do nas od kolejnych czytelników, z różnych części miasta.
Ponadto od kwietnia na Facebooku funkcjonuje strona "PACK - ułomny graficiarz z Krakowa". Założono ją po tym, jak Pack zniszczył mural namalowany przez artystę Tomasza Wełnę na budynku przy ul. Wolskiej - umieszczając na nim swoje bazgroły, napisy wykonane czerwoną farbą. Na facebookowej stronie czytamy: "Strona zostanie usunięta tylko w przypadku: 1. Zgłoszenia się wandala "PACK" do zarządcy budynku z inicjatywą naprawy muralu oraz pokrycia wyrządzonych szkód. 2. Odmalowania muralu w całości wg zaleceń zarządcy budynku. 3. Zgłoszenia się w wiadomości do nas i oficjalnego przeproszenia mieszkańców". Tymczasem strona wciąż istnieje, a Pack w Krakowie dewastuje dalej.
- Hala Targowa. Tu zatrzymał się czas [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]
- Niesamowite! Te chałupy znajdują się w Krakowie [ZDJĘCIA]
- Bez wiz do USA. Do tych miast polecimy z Polski [CENY]
- Który z krakowskich radnych jest najlepszy? Który to leser?
- Budowa tunelu zakopianki - fakty, liczby, ciekawostki
- TOP 20 najbogatszych gmin w Małopolsce [RANKING]
WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU
