https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: wojsko sprzedaje drogie tereny w centrum miasta

Piotr Rąpalski
W grudniu sprzedane mają zostać obszary I, II i IV. Teren numer III dopiero za rok. Czerwony obszar przeznaczono pod drogi
W grudniu sprzedane mają zostać obszary I, II i IV. Teren numer III dopiero za rok. Czerwony obszar przeznaczono pod drogi agencja mienia wojskowego
Agencja Mienia Wojskowego chce jeszcze w tym roku zlicytować prawie trzy hektary powojskowego terenu przy ulicy Rakowickiej. Pod młotek pójdą trzy działki. Ich łączna cena wywoławcza to aż 56 mln zł. Z kolei w roku 2014 sprzedany ma zostać ostatni, półhektarowy teren.

W ten sposób AMW zarobi na wyposażenie dla polskiej armii, ale Kraków może mieć poważny problem. Na tym terenie nie ma bowiem planu zagospodarowania przestrzennego, który regulowałby co można tam zbudować. Nowi właściciele mogą więc stawiać grodzone bloki, a może nawet galerię handlową. Już sąsiedni teren wykupiła amerykańska firma Hines i właśnie kończy budowę osiedla.

Przy takim scenariuszu ostatecznie pryśnie wizja "Nowego Miasta", stworzona przez amerykańską firmę Tishman Speyer Properties w 2003 roku. Inwestor się wycofał, a miały tu powstać uliczki, place zabaw, zielone skwery i towarzysząca im zabudowa usługowa.
AMW akurat teraz wystawiła teren na sprzedaż, bo ostatecznie amerykańskie służby dyplomatyczne wycofały się z pomysłu budowy w tym miejscu swojego nowego konsulatu. Ministerstwo Obrony Narodowej równocześnie obszar "odwojskowiło", co pozwala go zbyć. - To ostatni tak duży teren inwestycyjny w centrum miasta - mówi Przemysław Wierzba z sekcji marketingu AMW w Krakowie.

- Niezaprzeczalnym atutem nieruchomości jest atrakcyjna lokalizacja oraz dogodne połączenie komunikacyjne - zachwala.
Faktycznie, działki położone są między Dworcem Głównym, Uniwersytetem Ekonomicznym, Muzeum Armii Krajowej i Operą Krakowską. Piętnaście minut spacerem od Rynku Głównego.

Co się obecnie na nich znajduje? Stare budynki zajmowane niegdyś przez II Korpus Zmechanizowany. To głównie warsztaty, magazyny, strzelnica i zniszczone korty. Większość do rozbiórki. Pozostał też jeden zabytkowy, poaustriacki budynek, który przyszli właściciele będą musieli zachować.

AMW musi zachwalać walory terenu i szukać inwestora, ale gminie pozostaje tylko apelowanie do nabywcy, aby ten nie pomyślał o zabetonowaniu i wygrodzeniu tego kawałka miasta. Dobrze przynajmniej, że Agencja zabezpieczyła tereny pod drogi.
- To powinien być obszar z przeważającą funkcją usług, a ewentualnie uzupełniającą ją funkcją mieszkaniową - mówi Elżbieta Koterba, wiceprezydent miasta. - Nie powinna tu powstać ogrodzona zabudowa wielorodzinna czy galeria handlowa. Teren musi być otwarty dla mieszkańców - dodaje.

Ale bez planu miejscowego inwestor łatwiej otrzyma zgodę na wymyśloną przez siebie zabudowę. Dlaczego on nie powstał? Bo na terenach wojskowych planów się nie tworzy, a ten teren został "uwolniony" dopiero w zeszłym roku. Prace nad planami trwają nawet dwa lata, tymczasem licytacja odbędzie się w grudniu 2013. AMW ma już firmy, które się nią interesują.

Architekt Romuald Loegler nie może pogodzić się z taką sytuacją. - Miasto zaprzepaściło szansę, by zlikwidować barierę, jaką jest Dworzec Główny, który oddziela zachodnią, żywszą część centrum Krakowa od tej wschodniej, która ożyłaby gdyby zlokalizowano tam obiekty użyteczności publicznej - mówi projektant. Uważa, że pierwszym błędem była budowa Galerii Krakowskiej i parkingu nad dworcem. - Miasto powinno wykupywać strategiczne tereny, regulować je planami i wtedy ewentualnie sprzedawać - dodaje Loegler.
Czy gmina wystartuje w przetargu, by uratować resztki "Nowego Miasta"? - To nierealne. Wykupujemy działki dla istotnych tras komunikacyjnych, strategicznych inwestycji, a tam nawet nie wiadomo co miałoby powstać - mówi Bogusław Kośmi- der, przewodniczący rady miasta.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paweł
I w dodatku Grzegorz Stawowy jest przedwiczącym Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa, która zajmuje się m.in. opiniowaniem planów miejscowych. Nie zależy mu jednak na tym, aby plan dla tego obszaru szybko powstał, bo wtedy potencjalny kupiec miałby mniejsze pole manewru i cena sprzedaży byłaby zapewne niższa. Zależy mu na sprzedaży po jak najwyższej cenie, co jest dobre dla AMW, ale dla miasta już raczej nie.
g
grzeg
Kategorycznie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Tishman Speyer "wycofał" się z Krakowa. Został idiotycznie wypędzony, a odpowiedzialność za ówczesny upadek idei Nowego Miasta spada na... Właśnie, nie wiadomo dokładnie na kogo, gdyż ta sprawa po dzień dzisiejszy okryta jest oszukańczą tajemnicą, a mieszkańcy Krakowa nigdy w sposób porządny, uczciwy nie zostali poinformowani.
m
mieszkaniec
Pytanie co na to radny Stawowy, ktory odpowiada za krakowski AMW.
a
amelia
Skandal jakich mało. Takie tereny w centrum i na dodatek drogie powinno od razu oddawać się kościołowi. Za darmo, a najlepiej jeszcze z dopłatą. Ewentualnie można by negocjować żeby kapłani za pół koperty przyjeżdżali święcić wszystko co tylko jest do świecenia.
k
kk
Niech miasto kupi a potem sprzedaje. Musi być przetarg otwarty? Miasto nie może mieć preferencji?
l
liquid
na sprzedaż. Redaktorro teraz się zorientował?
s
stanik
agencje;(czerwone serduszka )::::
j
jak to co?
Niech powstaną tam wieżowce!!!! w 100% jestem za!! żeby ktoś to kupił i postawił jakieś cudeńko:)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska