Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Coś przeszkadza Tobie w Twoim mieście? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
- Bardzo dziwne rzeczy słyszy się na stacji Kraków-Płaszów - mówi pan Andrzej, który codziennie po 9 rano jeździ stamtąd do pracy.
Oto jedna z sytuacji z zeszłego tygodnia, której świadkiem był nasz Czytelnik: Z megafonu przeczytano komunikat: "Pociąg ze stacji Wieliczka Rynek Kopalnia do stacji Oświęcim wjedzie na tor drugi przy peronie drugim". Chwilę później (dotyczy tego samego pociągu): "Pociąg ze stacji Wieliczka Rynek Kopalnia do stacji Kraków Główny wjedzie na tor drugi przy peronie drugim". Po czym na wskazane miejsce wjeżdża pociąg do Krzeszowic.
- To akurat było zgodne z rozkładem, ale w żadnym wypadku nie z zapowiedziami! - mówi Borowiecki.
Dzień później ten sam pociąg był dwukrotnie zapowiadany jako pociąg do stacji Kraków Główny. - Taka sytuacja utrzymuje się od kilku tygodni - zaznacza Czytelnik. - Nie ma na stacji nikogo, kto jest zainteresowany zmianą tej sytuacji, a obsługa pociągu się z tego śmieje.
Sprawę zgłosiliśmy do Polskich Linii Kolejowych PKP. Ich przedstawiciele zapewniają, że błędne zapowiedzi były odosobnionymi incydentami i podobne sytuacje nie powinny się powtórzyć.
- Bardzo przepraszamy pasażerów za zamieszanie. Jesteśmy w stałym kontakcie z firmą Benefit Business, która świadczy nam usługę zapowiedzi megafonowych od 15 grudnia zeszłego roku - zapewnia Dorota Szlachta, rzecznik prasowy Polskich Linii Kolejowych. - Obecnie komunikaty są już poprawne. Nasza współpraca z firmą Benefit Business przebiega bez zakłóceń.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+