https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zawód miłosny przyczyną tragedii w bloku przy al. 29 Listopada?

Marcin Banasik
Sprawę tajemniczej śmierci młodego mężczyzny Piotra K. bada krakowska prokuratura. – Wstępnie rozważamy kilka wersji zdarzeń. Wiadomo jednak, że w mieszkaniu nie było śladów walki ani plądrowania – mówi prokurator Mirosława Kalinowska-Zajdak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Do tragedii doszło w sobotę ok. godz. 22.30. Policja otrzymała sygnał, że w jednym z bloków przy al. 29 listopada, w okolicy jej połączenia z ul. Meiera, mieszkańcy zauważyli ślady krwi na klatce schodowej. Funkcjonariusze przybyli na miejsce pod śladach doszli do jednego z mieszkań w bloku na piątym piętrze. Drzwi były zamknięte, nikt nie reagował na pukanie. Po wyważeniu drzwi policjanci zobaczyli zakrwawione zwłoki mężczyzny na podłodze. Piotr K. mieszkał w mieszkaniu swojej dziewczyny.

Śledczy ustalili, że młody mężczyzna zginął od uderzeń ostrym narzędziem w brzuch oraz w inne miejsca.
- Ślady krwi na klatce schodowej mogą świadczyć o tym, iż ranny poszkodowany przemieszczał się - mówi prokurator Mirosława Kalinowska-Zajdak.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dziewczyna Piotra K. w dniu tragedii miała lecieć samolotem do Stanów Zjednoczonych. Wiemy, że zgłosiła się do odprawy. Prokuratura nie podaje jednak gdzie aktualnie przebywa kobieta.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska