Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: zobacz koniecznie. Przetestowaliśmy nowy parking

Piotr Rąpalski
Parking na Groblach jest bardzo prosty w obsłudze
Parking na Groblach jest bardzo prosty w obsłudze Wojciech Matusik
W środę w Krakowie otwarto pierwszy publiczny parking podziemny przy placu Na Groblach. Reporterzy "Gazety Krakowskiej" kilka godzin po uroczystym przecięciu wstęgi postanowili sprawdzić, czy podziemna, dwupoziomowa jaskinia mogąca pomieścić 600 aut będzie przyjazna dla kierowców.

Nie jest źle. Okazało się tylko, że jego zarządca hiszpańska firma Ascan musi poprawić parę szczegółów, a miasto udrożnić dojazd do parkingu. Na duży minus zasługuje jednak próba przeniesienia cen z półwyspu iberyjskiego na polski grunt.

Dojazd i oznakowanie
Ocena: 3+

Jadąc od strony Filharmonii ulicą Straszewskiego bez większych problemów skręcimy w ul. Na Groblach, która doprowadzi nas do wjazdu na parking. Problem w tym, że przy Straszewskiego nie ma żadnych tablic informujących, że parking w ogóle istnieje. Przy wyjeździe trochę poczekamy na Straszewskiego, aż ktoś ze sznura aut nas wpuści. Dojazd od ul. Powiśle też jest w miarę dogodny. Utknąć możemy jednak na jej skrzyżowaniu z ulicami Zwierzyniecką i Retoryka. Przed samym wjazdem brakuje dużej informacji o cenach. Jest tylko tablica pokazująca, czy są wolne miejsca, ale nie pokazuje ich liczby.

Parkowanie. Ocena: 5

Wjeżdżając stajemy przy szlabanie. Obok mamy automat do wydawania biletów. Po wcisnięciu guzika jeden z nich ląduje w naszej ręce. Szlaban się podnosi, możemy wjeżdżać. "Uliczki" między miejscami postojowymi są szerokie. Przy każdym miejscu parkingowym pali się kolorowa lampka: zielony "wolne", "czerwony" zajęte. Miejsca dla niepełnosprawnych są oznaczone na niebiesko i umiejscowione najbliżej wyjazdu.

Płacenie. Ocena: 4

Po powrocie na parking, aby zapłacić musimy skorzystać z jednego z parkomatów. Są ustawione w hali i przy wyjeździe. Mogłoby ich być jednak trochę więcej. Instrukcja pojawia się na ekranie maszyny. Można ustawić ją w czterech językach.

Najpierw wsuwamy bilet, który uzyskaliśmy przy wjeździe. Komputer podaje czas postoju i kwotę do zapłacenia. Prosi o odliczoną kwotę. Zamieramy z przerażenia. Czyżby powtórka z rozrywki, jak w przypadku miejskich parkomatów? Za 11 minut mamy do zapłacenia 1,50. Drżącą ręką wsuwamy banknot 10 zł. Brzęk wypadającej reszty raduje nasze serca. Płacić można monetami od 50 groszy do 5 zł i banknotami 10, 20 i 50 zł. Maszyna wydaje resztę. Jak wciśniemy odpowiedni guzik doda jeszcze paragon. Oszczędność papieru!

Po zapłaceniu bilet do nas wraca, ale już z odpowiednim nadrukiem. Przy bramce wkładamy go do maszyny i szlaban się podnosi. Należy tylko pamiętać, że od momentu zapłacenia mamy 15 minut na wyjazd. Naszym zdaniem to wystarczy.

Stawki. Ocena: 3+

Ceny pokazują, że parking nastawiony jest wyłącznie na turystów lub pracowników okolicznych biurowców. Godzina postoju jest tania: 3,50 zł. Każda kolejna to 3 zł. Jednak miesięczny abonament dla mieszkańca to aż 700 zł! Jeśli takie ceny będą obowiązywać na kolejnych budowanych w mieście parkingach, trudno się spodziewać, że w Krakowie w przyszłości auta znikną z chodników. Roczny abonament za parkowania w strefie wynosi tylko 120 zł.

Mieszkańcy walczą o postój

W środę podczas otwarciu parkingu z transparentami zjawili się mieszkańcy sąsiadujących z nim ulic.
Chcieli przypomnieć prezydentowi, by zapewnił im miejsca postojowe. Nie zamierzają korzystać z nowego parkingu, bo ceny na nim, według nich, są oderwane od rzeczywistości.

Mieszkańcy domagali się też wyjaśnienia, dlaczego dwa dni wcześniej tuż przed ich domami pojawiły się znaki zakazu postoju. Wtedy przez media zapowiedzieli blokadę otwarcia parkingu. Urzędnicy się przestraszyli i znaki w parę godzin zniknęły.

Urzędnicy miejscy zapowiadają, że znaki zakazu pojawią się znów, ale będą dotyczyć przyjezdnych. Mieszkańcy dostaną specjalne identyfikatory, dzięki którym będą parkować przed domami za darmo. Najpierw jednak potrzebna jest uchwała rady miasta, która z ulic najbliższych parkingowi uczyni drogi wewnętrzne. Chodzi o ulice Na Groblach, Tarłowską i Tenczyńską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska