Kraków-Balice: najwięcej lotów od marca! Znów latamy do Londynu, Glasgow, Birmingham, Edynburga oraz Kijowa. Samoloty mogą być pełne

– Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 30.06.2020 w sprawie zakazów w ruchu lotniczym wracają połączenia do Wielkiej Brytanii i na Ukrainę. Z Kraków Airport pasażerowie będą mogli skorzystać z połączeń do Wielkiej Brytanii: Londynu, Glasgow, Birmingham, Edynburga oraz polecieć na Ukrainę do Kijowa – mówi Natalia Vince, rzeczniczka Kraków Airport.

- Również od 1 lipca nastąpiła inna ważna dla całej branży lotniczej i mocno postulowana zmiana: samoloty rejsowe i czarterowe latające z i do Polski mogą zabrać na pokład komplet pasażerów – uśmiecha się Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport. Podkreśla, że powrót to regularnych lotów – choć obwarowany licznymi wymogami bezpieczeństwa, które krakowskie lotnisko od początku spełnia - to bardzo dobra wiadomość także dla Krakowa i Małopolski, których rozwój jest ściśle powiązany z rozwojem Kraków Airport.

Wcześniejsze rozporządzenia rządu nakazywały stosować na pokładach rozkład tzw. szachownicy, w efekcie czego w samolocie mogło być wypełnionych jedynie 50 procent miejsc. O likwidację szachownicy zabiegały zarówno linie lotnicze, jak i biura podróży, które argumentowały, że ograniczenie wypełnienia miejsc doprowadzi do bankructw.

Zniesienie tego wymogu zbiega się odmrożeniem zagranicznych połączeń przez Polskie Linie Lotnicze LOT. Samoloty narodowego przewoźnika latają znów do 20 miast w Europie, a 3 lipca siatka zostanie poszerzona o połączenia wakacyjne.

Pierwszy samolot do Londynu, należący do linii Wizz Air, odleciał z krakowskiego lotniska do Londynu o 6.05. Jeszcze przed siódmą wyruszył kolejny – obsługiwany przez Ryanaira. Chwilę potem pierwsi od marca pasażerowie wybrali się z Krakowa Wizz Airem do stolicy Ukrainy. Na resztę dnia planowane są kolejne loty do Wielkiej Brytanii

W najbliższych dniach do Krakowa wracać będą kolejne linie ze swymi regularnymi połączeniami – w poniedziałek ruszył powtórnie KLM, a na piątek 3 lipca inaugurację lotów z Krakowa do Paryża zapowiedziało Air France. W kolejny piątek, 10 lipca, połączenia odnowi British Airways.

Jak informuje Natalia Vince, po częściowym odmrożeniu nieba nad Polską w czerwcu 2020 r. z usług krakowskiego lotniska skorzystało 14 398 pasażerów, czyli o 98 proc. mniej w stosunku do czerwca 2019 roku (wtedy było to prawie 750 tys. podróżnych – o ponad jedną czwartą więcej niż w tym samym miesiącu 2018 roku).

- Cieszymy się, że do Kraków Airport w czerwcu powrócili pasażerowie - podkreśla prezes Włoszek. Przypomnijmy, że w poprzednich miesiącach terminal pasażerski stał z powodu pandemii zamknięty, a lotnisko obsługiwało jedynie loty ratunkowe i powroty do domów specjalnymi samolotami, co przekładało się na kilkudziesięciu pasażerów miesięcznie.

W rozmowie przeprowadzonej podczas XIII Forum Przedsiębiorców prezes Kraków Airport podkreślił, że dochodzenie do zeszłorocznego poziomu, gdy krakowskie lotnisko obsłużyło rekordowe ponad 8 mln pasażerów, musi potrwać. W 2020 r., jeśli nie wydarzy się już żadna katastrofa (np. z powodu drugiej fali pandemii), przez Kraków Airport może się przewinąć o 5 mln pasażerów mniej. Przełoży się to na wyniki finansowe lotniska, ale - w przekonaniu zarządu - nie oznacza to, iż można przerwać realizację zaplanowanych inwestycji lub obsunąć je w czasie.

- Przeciwnie, będziemy te inwestycje realizować, by stać się lotniskiem jeszcze bezpieczniejszym, bardziej przyjaznym i komfortowym, a przy tym konkurencyjnym - podkreśla prezes Radosław Włoszek.