Krakowska grupa punkowa Genezyp Kapen zagra 14 lipca w klubie Baza. Usłyszymy piosenki z płyty "Niebonie"

3 sposoby na piękny trawnik, zobacz co radzi ekspert, to musisz wiedzieć!

Genezyp Kapen działał w latach 1985 – 2002 i był jedną z barwniejszych formacji w krakowskim undergroundzie. Jego specjalnością były punkowo–reggae’owe piosenki z nie pozbawionymi humoru tekstami. Liderem zespołu był wokalista i basista Janusz "Gonzo" Mika. Grupa pozostawiła po sobie kasetę „Polski Bronx” wydaną w 1992 roku przez wydawnictwo Fala.

Impulsem do reaktywacji formacji były w 2018 roku urodziny dawnego lidera, które odbyły się na początku roku w krakowskim Oliwa Pubie. Punktem kulminacyjnym imprezy okazał się pierwszy występ zespołu od szesnastu lat. Dwa lata później Genezyp Kapen zaprezentował nową płytę - "Hej & Łor" z czternastoma nowymi piosenkami. Promowały ją koncerty w Krakowie i w innych miastach.

- Kiedy ktoś za młodu zasmakuje w graniu, potem mu tego brakuje. Wokół mnie znajomi z dawnych czasów reaktywowali inne kapele, pomyślałem więc, że ja też spróbuję. Na szczęście kumple z dawnych czasów też mieli ochotę ponownie pograć. Dlatego wróciliśmy na scenę. Czujemy się trochę jak debiutanci, chociaż z drugiej strony mamy większe doświadczenie i wszystko teraz jest bardziej profesjonalne – mówi "Gonzo".

W zeszłym roku zmienił się skład zespołu. Dziś tworzą go: Janusz „Gonzo” Mika – wokal i bas, Mietek Czytajło – gitara, Jarek Gil – perkusja i Krzysiek Kossowski – instrumenty klawiszowe. W tej konfiguracji personalnej Genezyp Kapen nagrał materiał na nowy album - "Niebonie". Płyta ukazała się kilka tygodni temu i teraz muzycy promują ją na koncertach. Najbliższy z nich odbędzie się 14 lipca o godz. 20.30 w krakowskim klubie Baza. Bilety: 30 zł.

- Poprzednia płyta zawierała wiele starszych utworów i tylko kilka nowych, a „Niebonie” powstała w całości w okresie ostatnich dwóch lat. Nie bez znaczenia jest też to, iż w trzech numerach partie saksofonu nagrał dr Bartek Noszka, na co dzień pracownik naukowy Akademii Muzycznej. To wpływa na jakość i pełniejszą formę kompozycji. A punk jest na płycie obecny. Przynajmniej połowa utworów ma zdecydowanie punkowy, czy też post-punkowy charakter - podkreśla "Gonzo".