Krakowska Manifa. "Cześć i chwała bohaterkom!". Pojawił się Robert Biedroń

Krakowska Manifa rozpoczęła się o godzinie 14 pod głównym gmachem Muzeum Narodowego, a następnie przeszła na Rynek Główny. Na pojawili się także działacze prolife, którzy mieli antyaborcyjne plakaty i hasła. Manifie z kolei towarzyszyli politycy Lewicy, w tym Robert Biedroń i poseł z Krakowa Maciej Gdula.

Krakowski Komitet Manifowy co roku w związku z obchodami Dnia Kobiet 8 marca stara się zwrócić uwagę społeczeństwa i władz na problem dyskryminacji kobiet. W tym roku hasłem przewodnim demonstracji jest "Cześć i chwała bohaterkom"! Bo życie w Polsce i bycie kobietą w tym kraju to prawdziwe bohaterstwo.

"Chcemy powiedzieć głośno o wszystkich bohaterkach, o których na co dzień się milczy. O tych, które pracują po kilkanaście godzin na dobę, żeby utrzymać siebie i swoje rodziny. Podczas przemarszu oddamy cześć i chwałę pielęgniarkom na całonocnych dyżurach, nauczycielkom, pracownicom na śmieciówkach, matkom na działalności, opiekunkom dzieci z niepełnosprawnościami. Będziemy mówić o bohaterstwie tych, które w tym kraju odważnie powiedziały o swojej aborcji i o tych, które postanowiły urodzić i wychować dzieci. O tych, które postanowiły głośno powiedzieć, że są osobami LGBTQ+, bo w Polsce to rodzaj bohaterstwa. Będziemy krzyczeć "cześć i chwała!" kobietom, które zaczęły mówić o molestowaniu, o mobbingu, gwałtach i przemocy w rodzinie, o codziennych upokorzeniach w pracy i dyskryminacji" - czytamy w zapowiedzi manify.

Manifa odbywa się w Krakowie co roku, od kilkunastu lat, w okolicach 8 marca. To właśnie 8 marca w roku 1908 ulicami Nowego Jorku przemaszerowało 15 tys. robotnic, które domagały się dla siebie pełni praw ekonomicznych i politycznych. W 1910 roku 8 marca ustanowiono Międzynarodowym Dniem Kobiet, który ma służyć krzewieniu idei praw kobiet.