FLESZ - Gdzie najtaniej na wakacje?

- Ta woda jest pod względem mikrobiologicznym i chemicznym naturalnie czystą wodą. Zawiera jednak składniki, które powodują, że jej aromat może być trudny do zaakceptowania przez konsumenta. Mam tu na myśli siarkowodór, który wydziela się w momencie kontaktu tej wody z powietrzem. Podstawowym zadaniem stacji jest więc zminimalizowanie tego nieprzyjemnego zapachu - tłumaczy dr inż. Barbara Kopczyńska, prezes EGM S.A., spółki, która jest inwestorem Krakowskiej Pijalni Zdrojowej.
W pijalni powstającej obok zabytkowego budynku Zakładu Kąpielowego Wody Siarczano-Solankowej Antoniego Matecznego woda ma być dostępna do picia na miejscu, a także sprzedawana w butelkach. W budynku będzie znajdowała się rozlewnia, gdzie woda będzie rozlewana do opakowań i dystrybuowana między innymi na miejscu.
Wody Matecznego bogate są w jony siarczanu, chlorku, sodu, magnezu, wapnia, fluorku i jodku, co sprawia, iż porównywane są z najzdrowszymi źródłami na świecie, zwłaszcza z gruzińską wodą Borjomi. Szczególnie korzystna dla zdrowia jest zawartość magnezu i wapnia w stosunku 1:2, co sprawia, że minerały te są najlepiej przyswajalne. Ta woda ma pomagać w problemach gastrycznych, skórnych, nerwowych, także na otyłość, kaca czy "niemoc męską", jak niegdyś określano zaburzenia erekcji.
- Uruchomienie stacji uzdatniania wody Krakowskiej Pijalni Zdrojowej jest kolejnym krokiem milowym, który przybliża nas do ponownego odkrycia bogactwa naturalnej wody mineralnej Krakowa - podkreśla Alina Duda, rzeczniczka prasowa EGM. S.A.
Przypomnijmy, że woda mineralna, z której dobrodziejstw mamy znów korzystać od tegorocznej jesieni, odkryta została w 1898 r. przez Antoniego Matecznego przypadkiem. Natrafił na nią podczas poszukiwań źródła wody pitnej przy okazji budowy domu u wylotu ul. Kalwaryjskiej. Odkrycie zaowocowało utworzeniem ponad 115 lat temu krakowskiego uzdrowiska balneologicznego.
Ogólnodostępny Zakład Kąpielowy Wody Siarczano-Solankowej został otwarty „w Podgórzu pod Krakowem” 25 września 1905 roku. Ówczesne reklamy wymieniały długą listę dolegliwości, przy których kąpiele w tutejszych wodach były „wielce skuteczne”. Wielu krakowian natomiast pamięta pochodzącą stąd wodę „Krakowiankę” - jej rozlewnia istniała od 1969 roku. „Krakowiankę” można było kupić w sklepach, zaopatrywano w nią hutników, którym dobrze służyła.
Od lat 90. „Krakowianki” z Matecznego już nie ma (a nazwę przejął i zastrzegł inny producent wody, z innego źródła), nie istnieje zakład wodoleczniczy. Ale obecny właściciel obiektu od lat zapowiadał, że przywróci możliwość korzystania z tej wody o cennych właściwościach - i wkrótce te zapowiedzi mają zostać zrealizowane.
Woda mineralna będzie oferowana w dwóch różnych wersjach. Pierwsza to "Anton" - woda przeznaczona do picia na co dzień, dla utrzymania odpowiedniego stężenia składników mineralnych, polecana przy intensywnym wysiłku fizycznym, zwłaszcza dla osób uprawiających sport. Druga wersja to woda mineralna "Mateczny Zdrój", o silniejszym działaniu prozdrowotnym, którą powinno się rozsądnie dawkować.
Krakowska Pijalnia Zdrojowa powstaje z dofinansowaniem ze środków Unii Europejskiej.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Mistrzostwa Europy w piłce nożnej EURO 2020
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!