Najpierw wizyta w Pałacu Wielopolskich
Tym razem, ku zachwytowi mieszkańców Krakowa, tematem najnowszego odcinka Roberta Makłowicza są kuracyjne i wodolecznicze zalety stolicy Małopolski. Znany krytyk kulinarny swój film rozpoczął od odwiedzenia Pałacu Wielopolskich, w którym mieści się siedziba krakowskiego magistratu. To właśnie tam zaczyna opowiadać historię Józefa Dietla - "najwybitniejszego prezydenta w dziejach miasta, ale także twórcy polskiej balneologii" - ocenia.
Krakowska Pijalnia Zdrojowa - Rondo Matecznego
Jadąc krakowskim szlakiem leczniczych wód Robert Makłowicz odwiedził Rondo Matecznego, gdzie w zabytkowym parku działa pijalnia zdrojowa wód mineralnych, odkrytych kiedyś przez podgórskiego przedsiębiorcę Antoniego Matecznego.
- Sześć lat przed objęciem funkcji prezydenta Krakowa Józef Dietl wydał dzieło o "Znaczeniu i przeznaczeniu spółki uzdrowisk krajowych". W tejże książce napisał m.in.: "Używajmy wód zagranicznych, ale nie zapominajmy o naszych, bowiem one roszczą sobie prawo do naszej opieki" - mówi Makłowicz będąc na terenie dawnego zakładu kąpielowego Antoniego Matecznego.
Dalej tłumaczy też: - Mateczny musiał znać dzieła Dietla. Zresztą balneologia i działanie wód mineralnych i kuracje były w tych czasach niezwykle popularne - podkreśla jednocześnie opowiadając historię Matecznego i początków uzdrowiska w tej części Krakowa.

- Owa woda wydawała i w dalszym ciągu wydaje charakterystyczną woń - zgniłych jaj, siarkowodoru. Człowiek niewiedzący o co chodzi mógłby się zrazić, ale nie Anton vel Antoni Mateczny. On od razu zrozumiał, że odkrył prawdziwy skarb - opowiada Makłowicz.
Dalej podróżnik zachwalając wody z krakowskiego uzdrowiska podkreśla, że takiego skarbu nie można zaniedbać.
- Wielu mieszkańców Krakowa (...) nie ma pojęcia, że mamy w Krakowie własną wodę leczniczą - tłumaczy popijając wodę i dodaje, że są plany, by w tym miejscu w Krakowie wprowadzić też kąpiele, tak jak w czasach Matecznego.
Przypominamy, że w ostatnich latach woda ze źródeł Matecznego powróciła w nowej odsłonie. We wrześniu 2021 r. swoją działalność rozpoczęła Krakowska Pijalnia Zdrojowa, która oferuje wodę ze źródeł odkrytych przez Antoniego Matecznego.
Jest to woda mineralna wysokozmineralizowana "Mateczny Zdrój" i woda "Anton" - o obniżonej mineralizacji. Woda jest wydobywana i butelkowana na miejscu, a także udostępniana z kraników w lokalu.
W 2025 roku obchodzony jest jubileusz 120-lecia uzdrowiska, które otwarto dokładnie 25 września 1905 roku. Z tej okazji Krakowska Pijalnia Zdrojowa zaplanowała szereg wydarzeń i imprez kulturalnych, które mają za zadanie m.in. przypomnieć mieszkańcom historię krakowskiego uzdrowiska oraz jego założyciela.
Uzdrowisko w Swoszowicach
Następnie udał się do Swoszowic, które od lat siedemdziesiątych XX wieku chlubią się statusem uzdrowiska.
- Swoszowice są administracyjną częścią Krakowa i są uzdrowiskiem. To jest właśnie przepiękny zabytkowy park, który należy do owego uzdrowiska - opowiada przechadzając się tamtejszymi alejkami.
Dalej przypomina, że od czasów średniowiecza w tym miejscu wydobywano siarkę.
- No i pojawiła się woda o niezwykłych właściwościach leczniczych. Jako pierwszy w zasadzie w sposób kompleksowy jej właściwości docenił prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Feliks Radwański, który w roku 1811 kupił to miejsce i począł działalność kuracyjną - wyjaśnia Makłowicz i dalej tłumaczy jakie powiązanie z tym miejscem miał również później Józef Dietl.
Dalej Makłowicz o zaletach wód uzdrowiskowych w Swoszowicach opowiada już prosto z ... wanny tłumacząc, że w tym miejscu w Krakowie wód się nie pije, a służą one wyłącznie do kąpieli.
- Niezwykle zdrowa kąpiel - podkreśla.
Przypominamy, że Krakowianie od lat przyjeżdżają do uzdrowiska, aby korzystać z leczniczych dobrodziejstw natury. Wykorzystywane w terapii unikalne, wysoko zmineralizowanie wody siarczkowe, z pokładów mioceńskich, są jednymi z najlepszych wód leczniczych w Europie.
Po zażyciu kąpieli w tamtejszych wodach siarczkowych udał się w nieodległy Beskid Wyspowy, by tam przygotować kuracyjną potrawkę drobiową z ryżem.
