FLESZ - Koniec z alkoholem w samolotach?

Bracia Sarapata mieszkają w Krakowie. Kiedyś współtworzyli zespół Salk, który tworzył eteryczną muzykę ilustracyjną, balansującą między ambientem a post-rockiem. Bracia grali także w innej podwawelskiej grupie - Lor - oraz wspomagali na koncertach Paulinę Przybysz. Teraz postanoiwli wreszcie stworzyć coś w pełni własnego.
Romantyczne techno - takim tytułem określano już muzykę autorstwa m.in. Kiasmos, Christiana Lofflera czy Pionala. Techno w wydaniu braci Sarapata dalekie jest jednak od szablonów, klisz i oszczędności. To dźwięki żywe, organiczne, pulsujące. Co najistotniejsze - to dźwięki tak absorbujące, że należy w nie wejść “w całości”, bez stawiania oporu.
- Mieliśmy już na pewnym etapie tworzenia materiału ogólny obraz celu - stworzenia klubowej i przejmującej muzyki. Stwierdziliśmy któregoś razu, że to taka muzyka, która z jednej strony wyszarpie cię na parkiecie, a z drugiej pozwoli odpłynąć, kiedy siedzisz już ze słuchawkami na szczycie w górach i patrzysz na najpiękniejszy widok. Chcieliśmy, żeby było mocno, wręcz tektonicznie, ale też wzruszająco, z elementem „dynamicznego zamyślenia” - deklarują bracia.
Najlepszym tego przykładem jest utwór "3 a.m." - pierwszy singiel z nadchodzącej płyty duetu. Potężna, przejmująca elektronika przełamywana jest za pomocą środków lekkich i subtelnych, lecz doskonale wpisujących się w całość brzmienia. Tandem surowych bitów i przesterowanych syntezatorów raz po raz uzupełniają spreparowane fortepianowe akordy i sample wokalne. A pojawiający się tu i ówdzie głos Jagody Kudlińskiej z zespołu Lor dodaje całej kompozycji unikalnego charakteru.
- Materiał powstawał przez dwa lata. Potrzebowaliśmy tego czasu, żeby dojrzeć jako twórcy i doprecyzować swoje własne brzmienie. Dużo przez ten czas pracowaliśmy nad piosenkami dla innych artystów oraz nad muzyką filmową i teatralną, dzięki czemu znacząco rozwinęliśmy swój warsztat i wyobraźnię muzyczną - potwierdzenie tych słów można znaleźć już w pierwszych taktach utworów umieszczonych na nadchodzącym krążku - dodają bracia.
Pierwszemu singlowi braci Sarapata towarzyszy klip autorstwa Oli Idzikowskiej, która we współpracy z samymi muzykami, kostiumografką Martą Sala i odpowiadającym za instalacje artystyczne Arturem Trojanowskim stworzyła surrealistyczną baśń o nomadach, którzy swoimi rave’owymi rytuałami zaburzają spokój miejskiej przestrzeni.