W tę sobotę tradycyjnie na placu Niepodległości, tarasie oraz w pomieszczeniach w budynku KS Korona czekały na odwiedzających stoiska m.in. z warzywami i owocami wprost od małopolskich rolników, z produktami lokalnych dostawców żywności. Targ Pietruszkowy trwa tu od godz. 8 do 13. Drugi taki Targ - ten na Grzegórzkach, przy ul. Cystersów 21B - odbywa się w tych samych godzinach.
Lokalnie, naturalnie, bezpośrednio
Targ Pietruszkowy to inicjatywa grupy miłośników lokalności, odpowiedzialności społecznej i zdrowego, naturalnego żywienia. Opiera się na trzech zasadach: lokalnie, naturalnie i bezpośrednio. Produkty sprzedawane są bezpośrednio przez wytwórców - rolników i hodowców, którzy osobiście odpowiadają za ich jakość.
Jeżeli ktoś chce sprzedawać na tym szczególnym targu, musi spełniać następujące warunki:
odległość gospodarstwa powinna wynosić do ok. 150 km od Krakowa (wymóg lokalności)
wymagane jest posiadanie certyfikatu ekologicznego lub zgoda na poddanie się niezapowiedzianym badaniom laboratoryjnym (wymóg naturalności)
rolnik lub przetwórca sprzedaje swoje produkty sam lub powierza sprzedaż komuś ze swojej rodziny (wymóg bezpośredniości).
Idą święta, będzie kiermasz
Za tydzień, w sobotę, 5 kwietnia, Targ Pietruszkowy będzie miał swoją przedświąteczną odsłonę. Jak zapowiadają organizatorzy, tego dnia przy ul. Kalwaryjskiej 9-15 odbędzie się kiermasz wielkanocny. "Będzie troszkę większy wybór produktów niż w każdą sobotę" - zachęcają.
Pojawią się m.in. przedstawiciele Warsztatu Terapii Zajęciowej Stowarzyszenia EMAUS z ręcznie robionymi ozdobami, oryginalne drewniane deski i patery do serwowania jedzenia czy artystyczna i rzemieślnicza ceramika.
W lokalizacji na Grzegórzkach kiermasz wielkanocny ma się odbyć tydzień później, 12 kwietnia.
- Palmy, Siuda Baba i stół wielkanocny. Jarmark wielkanocny w Krakowie od 10 kwietnia
- To się naprawdę dzieje. Tak w Krakowie rozbierają i... przenoszą stuletnie domy
- Giełda pod Halą Targową. Dobrze sprzedają się wazony. Ale kolejki to do jedzenia
- Stary Kleparz, tu jest jakby luksusowo. Pistacje, kawior i szokujące ceny jajek
