- Najlepiej sprzedaje się szkło, ceramika. Kupujący, wśród których nie brak turystów, szczególnie szukają wyrobów z krakowskim, regionalnym wzornictwem. Dobrze sprzedają się filiżanki, kieliszki, talerze, wazony - wyliczał jeden ze sprzedających.
Sprzedawał też m.in. obrazy, a także płyty winylowe.
- Lubię mieć różne talerze, a nie takie same w ramach kompletu ze sklepu. Na giełdzie pod Halą Targową można wybrać coś szczególnego, dlatego czasem tu przychodzę - mówiła kobieta szukająca czegoś dla siebie w kartonach z ceramiką.
Sprzedający starocie przyznawali, że może i jest zainteresowanie ceramiką czy szkłem, czasem ktoś kupi grafikę, obraz, ale trochę z zazdrością patrzyli w innym kierunku: - Chcielibyśmy, aby ustawiały się do nas takie kolejki, jak do stoisk z jedzeniem.
Istotnie, punkty z artykułami spożywczymi cieszyły się powodzeniem.
Na giełdzie pojawiły się też już ozdoby związane ze zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi.
Po tym, jak obok placu targowego powstały kolejowe estakady teren pod nimi zaczął być wykorzystywany przez kierowców jako dziki parking. Docelowo pod estakadami ma powstać Park Kolejowy. Jest realizowany I etap tej inwestycji pod estakadą między ul. Kopernika a Grzegórzecką, który jest ogrodzony.
W przyszłości zagospodarowany ma być także teren pod estakadą między ul. Grzegórzecką a Miodową. Na razie parkują tam samochody. Podczas niedzielnej giełdy teren był wypełniony autami. W PKP zwracają uwagę, że po niedzielnym handlu i parkowaniu pod estakadami zostaje dużo śmieci i odpadów.
