Strażacy umożliwili dostanie się ratowników medycznych do wnętrza domu samotnie mieszkającego mężczyzny. Niestety ten już nie żył.
Służby ratownicze wezwał sąsiad samotnie mieszkającego emeryta. Zaniepokojony, że nie widzi o zwyczajowej porze jego wyjścia z domu, a próby skontaktowania się z nim są bezowocne.
Strażacy zostali wezwani do umożliwienia medykom dostania do wnętrza domu przy ul. Zamkowej w niedzielę o godz. 10.33. Zdanie wykonali szybko, ale na ratunek dla mieszkańca domu nie było już szans. Lekarz stwierdził, że zgon nastąpił wcześniej.
Policja i prokuratura mają wyjaśnić przyczyny i okoliczności śmierci emeryta.