- Jestem zadowolony że trener dawał mi szansę. Grałem w sparingach, strzeliłem dwie brami. Mam nadzieję, że podtrzymam formę strzelecką – mówi Krzysztof Drzazga, nowy napastnik Wisły Kraków.
- Do końca nie mogę być jednak zadowolony ze swojej gry, bo jeszcze mam za dużo strat, niedokładności, takiego juniorskiego grania. Dużo pracy przede mną, ale wierzę, że będzie dobrze – dodaje 20-letni Drzazga.
Ma jednak nadzieję, że wystąpi już w najbliższym ligowym meczu ze Śląskiem we Wrocławiu i w taki sposób zaliczyć debiut w ekstraklasie. Trener Tadeusz Pawłowski przyznaje, że Drzazga może pełnić rolę dżokera, zawodnika, który wchodzi z ławki, aby zwiększyć siłę ofensywną.
Autor: Piotr Tymaczak
- Wiadomo, że po cichu liczę na występ w ekstraklasie, po to pracuję na treningach. Ale decyzja należy do trenera. Muszę sobie zapracować, aby trener na mnie postawił. Co będzie to zobaczymy – mówi Drzazga.
Napastnik Wisły jest zadowolony z okresu przygotowawczego do rundy wiosennej. - Dobrze to wyglądało – podkreśla Drzazga. Nie martwi się porażką w ostatnim sparingu z Górnikiem Zabrze. - Myślę, że przegraliśmy niezasłużenie, bo gra drużyny wyglądała dobrze. Forma ma przyjść. W najbliższy piątek gramy najważniejszy dla nas mecz. Później najważniejszy będzie każdy następny – podkreśla Drzazga.
W meczu z Górnikiem zdobył jedynego gola dla Wisły. Teraz liczy na to, że trafi także w lidze. - Mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać – mówi Drzazga.