Od niedawna piłkarze Prokocimia mają do dyspozycji boisko ze sztuczną nawierzchnią przykryte "balonem" (napełniany ciepłym powietrzem), na którym można trenować niezależnie od pogody. Obiekt służy nie tylko młodych zawodnikom, ale też jest dla klubu źródłem dochodu, bo wynajmują go m.in. profesjonalni sportowcy (ostatnio trenowali tam piłkarze Garbarni).
W poniedziałek nie było więc zajęć piłkarskich, trwała natomiast "akcja ratunkowa", bo zalegający na "balonie" lód zagrażałby trenującym, mógł spowodować kosztowne uszkodzenia.
- W niedzielę było 10 stopni mrozu i padał deszcz. Widziałem, co się dzieje, więc gdy wychodziłem wieczorem, zostawiłem na noc włączone ogrzewanie, ale to nie pomogło - mówi Robert Oczkoś, trener Prokocimia, zajmujący się także halą. - Rano w poniedziałek zobaczyłem, że powłoka aż się ugina od ciężaru lodu, potworzyły się na niej takie tafle. Nic z zewnątrz nie dało się z tym zrobić. Po konsultacji z jej producentem opuściliśmy ją. Gdyby została przerwana, straty wyniosły około miliona złotych. Już przy tym pracy było dużo, bo trzeba było zabezpieczyć wnętrze, przykryć kocami wszystkie ostre przedmioty.
To był dopiero początek ciężkiej pracy. Następnie z opuszczonego "balonu" trzeba było ostrożnie usunąć mnóstwo śniegu i lodu.
- Myślę, że uprzątnęliśmy kilkanaście ton. Przez siedem godzin, do 19, pracowało wiele osób, od młodzika z naszego klubu, przez rodziców, po prezesa. To budujące, że w potrzebie znaleźli się ludzie dobrej woli, którzy nam pomogli - mówi Oczkoś.
Hala balonowa Prokocimia już normalnie działa.
- Tak mieszkają gwiazdy sportu! Zobacz apartamenty Małysza, Lewandowskiego, Kubackiego
- Były piłkarz Wisły musi odejść z klubu. Winne kontuzje
- Były piłkarz Cracovii trenerem na Zanzibarze!
- Piękna dziewczyna nowego napastnika Wisły Kraków ZDJĘCIA
- Wisła Kraków. Kadra drużyny - wiosna 2021 w piłkarskiej ekstraklasie
- Wisła Kraków. Transfery, wypożyczenia, plotki - zima 2021
