https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Jan Majka spoczął w parafii, która stała się jego domem

Aleksander Gąciarz
Ksiądz Jan Majka spędził w Kościelcu 53 lata
Ksiądz Jan Majka spędził w Kościelcu 53 lata Aleksander Gąciarz
Kilkaset osób towarzyszyło w czwartek w ostatniej drodze księdzu kanonikowi Janowi Majce. Były kościelecki proboszcz spoczął w parafii, z którą związał całe swoje kapłańskie życie.

Żałobnej mszy przewodniczył biskup ordynariusz diecezji kieleckiej ks. Jan Piotrowski, a kazanie wygłosił bp Andrzej Kaleta. Przypomniał, że ks. Majka przyjął święcenia kapłańskie 19 czerwca 1965 roku z rąk biskupa Jana Jaroszewicza. Już kilka dni później został mianowany wikariuszem w Kościelcu.

- Zapewne nie przypuszczał, że spędzi tu - bez kilku miesięcy - prawie całe swoje kapłańskie życie. Prawość charakteru, naturalna dobroć i życzliwość, wpłynęły na trwająca wiele lat współpracę z ówczesnym proboszczem ks. prałatem Janem Wójcikiem, który wywarł duży wpływ na jego osobowość i kapłaństwo - mówił bp Kaleta.

W 1981 roku ks. Majka sam został proboszczem w Kościelcu. Przyczynił się do odnowy zabytkowego kościoła w Kościelcu, zbudował tam plebanię oraz kaplicę w pobliskim Ostrowie. Po osiągnięciu wieku emerytalnego, pozostał w Kościelcu w roli rezydenta. - Ponad pół wieku wspólnego życia i pracy w Kościelcu sprawiło, że tutejszych parafian traktował jak swoja rodzinę. Będziemy szli dalej drogą, którą nas prowadziłeś - można było usłyszeć podczas pożegnalnych mów.

Zmarłego księdza żegnała rodzina, przyjaciele, samorządowcy, parafianie, delegacja z jego rodzinnej parafii Beszowa, koledzy z seminarium kieleckiego i klasy maturalnej LO w Staszowie.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kostka
wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/po-tym-zabojstwie-przestalem-wierzyc-w-boga-czy-to-ksieza-zabili-roberta-wojtowicza/z882hme
G
Gość
Wieczny odpoczynek racz mu dac Panie.
Zdjęcia prawie wszystkie takie same i w kazdym artykule takie są że podobne do siebie jak by osoba fotografujaca nie miala pojecia o fotografowaniu.Może niech się zajmie zdjęciami ktos inny bo szkoda czasu i cierpliwosci.Uroczystośc ważna a zdjecia po prostu beznadziejne.Znam osobę która nie jest fotografem ale robi super zdjecia z róznych uroczystosci.Ale nie ujawniam kto bo to nie dla reklamy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska