Jak sam pisał w poście na fanpage’u Langusty na palmie: „Na pełnej petardzie wbiłem do Watykanu”. Tam spotkał się z papieżem Franciszkiem, który go pobłogosławił i poprosił o „zaniesienie grzechów papieża do Bożego Grobu”. Po wizycie w Rzymie o. Szustak wyruszył w dalszą drogę. W końcu 31 lipca dotarł do swojego celu, czym podzielił się na Facebooku.
Przez cały okres wędrówki o. Szustak zbierał intencje od wiernych obserwujących go na Facebooku i YouTube. Jak wskazuje w kolejnym poście, opublikowanym w dniu jego dotarcia do Jerozolimy: „Położyłem więc głowę i serce na pustej nagrobnej płycie i wysypałem wszystkie grzechy, które niosłem, swoje i Kościoła”.
Ksiądz Adam Szustak jest dominikaninem należącym do Zakonu Kaznodziejów. Od trzech lat prowadzi życie wędrownego kaznodziei i średnio co trzy dni zmienia miejsce swojego pobytu. Do tej pory przebył 306 tys. km, spał w 567 miejscach i wygłosił 3459 kazań. Swoimi refleksjami dzieli się na stronie Langusta na palmie.
- Nie pomogła im nawet Magda Gessler. Oto knajpy, które upadły
- Pol'and'Rock Festival tuż-tuż. A tak wyglądały kiedyś Przystanki Woodstock!
- Tak wyglądał Kraków u schyłku II wojny światowej [GALERIA]
- Kraków w latach 90. Niby niedawno, a inny świat [ZDJĘCIA]
- Nie jedz tego! Te produkty zostały wycofane przez GIS
- Jak odpoczywają piłkarze Wisły? [PRYWATNE ZDJĘCIA]
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura
