Ulica Murarska została objęta przebudową w ramach rewitalizacji, gdyż tylko tamtędy można było odprowadzić wodę z pobliskiego parkingu. Jednak zdaniem Marcina Domagały, należało przy okazji zaprojektować odpływy, które odprowadziłyby wodę z rynien, stojących wzdłuż ulicy domów. Tymczasem w obecnej sytuacji „woda z rynien (...) będzie zalewała mieszkańcom piwnice i chodnik”. Marek Domagała dodaje również, że zamarzająca na chodniku woda spowoduje, że będzie na nich niebezpiecznie.
Wójt Marek Szopa zwraca z kolei uwagę, że przygotowania do rewitalizacji Książa Wielkiego trwały około dwóch lat, prowadzono w tej sprawie konsultacje społeczne i wtedy podobnego problemu nikt nie zgłosił. - W tej chwili zmiany zatwierdzonego projektu nie są już możliwe. Przerobienie systemu odwodnienia można byłoby wykonać w ramach odrębnego zadania - mówi wójt Szopa, ale zastrzega, że po części jego koszty musieliby ponieść sami mieszkańcy. Tak byłoby, gdyby odpływy z rynien doprowadzono bezpośrednio do podziemnego kolektora.
Kolejne kwestie, na które zwraca uwagę Marcin Domagała to brak w projekcie oświetlenia ulicy. - Latarnia jest tylko przy wlocie i wylocie. W połowie ulicy można dostać po mordzie nie wiedząc od kogo. Tego też projektant nie zauważył - czytamy w otrzymanej korespondencji. Jej autor zwraca też uwagę na źle - w jego opinii - zaprojektowany mur oporowy, który utrudnia wjazd do posesji mieszkańcom czterech domów.
W wypadku oświetlenia wójt Marek Szopa też zastrzega, że - o ile byłaby taka potrzeba - zamontowanie dodatkowej lampy na ulicy jest możliwe, ale w ramach zadania nie objętego rewitalizacją. Co do muru oporowego, to zdaniem szefa gminy musiał on powstać, aby zabezpieczyć istniejącą tutaj stromę skarpę. Wójt zapowiada przy tym montaż barier, które poprawią bezpieczeństwo w tym miejscu.
Na wtorek zaplanowano układanie asfaltu na Murarskiej. Będzie to jedna ostatnich z zaplanowanych na ten rok prac w ramach rewitalizacji. Po ich zakończeniu cały kompleks inwestycji związanych z rewitalizacją będzie wykonany w około 30 procentach.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec z plastikiem - za 3 lata będzie nielegalny