FLESZ - Przekop Mierzei Wiślanej będzie kontynuowany
Mateusz od lat myślał o starcie w talent show, ale ciągle nie mógł znaleźć czasu na udział w castingu. Prowadząc zespół weselny, każdy weekend ma zajęty, a przesłuchania wstępne prowadzone są właśnie w soboty i niedzielę. Paradoksalnie, z pomocą przyszła ...epidemia koronawirusa.
- Na początku czerwca dostałem maila z informacją, że zostałem zakwalifikowany do Przesłuchań w ciemno. Gdyby nie pandemia, to by się nie udało - przyznaje Mateusz.
Od chórzysty po operatora żurawia
Z muzyką Mateusz miał do czynienia od dziecka. Uczęszczając do liceum ogólnokształcącego w Zespole Szkół nr 1 w Bochni, znajdował również czas na Szkołę Muzyczną I stopnia w Bochni. Ukończył klasę saksofonu altowego.
To jednak nie wszystko, bo dobrze wytrenowany głos to efekt dziesięciu lat śpiewania w chórze Pueri Cantores Sancti Nicolai w Bochni, prowadzonym przez ks. Stanisława Adamczyka. Mateusz udzielał się tam do 2012 roku. Występował również podczas szkolnych akademii w ZS nr 1.
Rok później, mając 21 lat, postanowił założyć zespół weselny Pięć i pół, w którym śpiewa i gra na instrumentach klawiszowych. Jest również konferansjerem.
Ale 28-latek nie żyje tylko z muzyki. W tygodniu pracuje fizycznie w zakładzie produkującym regały na opony. Mateusz obsługuje żuraw, z pomocą którego zawiesza elementy do lakierowania proszkowego. Wcześniej parał się pracą na budowach oraz przy obróbce blachy kajnerowej.
Muzyczne inspiracje
Ulubieni wykonawcy Mateusza są przedstawicielami światowej sceny rockowej. Są to brytyjska grupa Queen i jej legendarny wokalista Freddie Mercury. To również Rod Steward, Bryan Adams czy amerykańska grupa Bon Jovi z Jonem Bon Jovi przy mikrofonie. Elementem wspólnym każdego z tych wokalistów jest mocny, dynamiczny głos o charakterystycznej barwie.
Czytając komentarze w You Tube można trafić na pozytywne opinie na temat barwy głosu Mateusza. W Przesłuchaniach w ciemno wykonywał piosenkę „Send Me an Angel” grupy Scorpions, doskonale radząc sobie z linią wokalną oraz manierą Klausa Meine. Podkreślili to zresztą sami jurorzy programu „The Voice of Poland”.
„Bardzo dobre wibrato” - zauważył Michał Szpak. Przy drugim refrenie, wszyscy jurorzy odwrócili fotele, oznajmiając chęć przyjęcia wokalisty do swojej drużyny. Na pytanie Edyty Górniak, czy zawsze śpiewał w taki sposób, Mateusz odpowiedział: „Lepiej się czuję w klimacie rockowym”, przyznając że chciałby być wokalistą z tego gatunku. „Absolutnie masz do tego warunki, masz taki piasek w głosie. To był wspaniały występ” - stwierdził Michał Szpak.
„Bardzo mi się podoba tembr twojego głosu. Masz jak gdyby taki brzęczek w głosie. Bardzo podoba mi się, jak śpiewasz” - nie kryła zachwytu Urszula Dudziak.
Mateusz zdecydował, że swoje wokalne umiejętności w kolejnych odcinkach programu będzie szlifował w drużynie Tomsona i Barona.
Czekając na Bitwy
Po serii Przesłuchań w ciemno, w programie „The Voice of Poland” rozpoczną się tzw. Bitwy, czyli rywalizacje podopiecznych poszczególnych jurorów. To najbardziej emocjonująca część cyklu, bo każdy z jurorów będzie stał przed dylematem, którego z uczestników Bitwy odesłać do domu, a komu pozwolić na dalszy udział w programie.
Jak Mateusz Wojkowski wypadnie w swojej Bitwie? O tym przekonamy się już w październiku.
