Warszawski klub już raz próbował podbić istniejące od kilku lat europejskie rozgrywki. W sezonie 2019-20 w pierwszej rundzie kwalifikacji udało się dwukrotnie pokonać ekipę z Kosowa - Sigal Prisztina, w decydującej o awansie do fazy grupowej rundzie lepszy okazał się jednak BC Niżny Nowogród.
W tegorocznej edycji wicemistrz Polski miał zapewniony start od razu w fazie zasadniczej, w której udział wezmą 32 zespoły podzielone na osiem grup. Legioniści trafili do grupy C, w której rywalizować będą ze wspomnianym już Hapoelem, mistrzem Belgii Filou Ostende, a także tureckim Galatasaray, który w krajowych rozgrywkach w poprzednim sezonie dotarł do półfinału fazy play off.
Pierwszy rywal warszawskiej drużyny ma za sobą bardzo udany sezon. Oprócz drugiego w historii tytułu mistrza kraju izraelski zespół świetnie spisywał się także w Lidze Mistrzów, w której zakwalifikował się do rozgrywanego w Bilbao turnieju Final Four, a spotkanie o awans do finału z późniejszym triumfatorem, a więc Lenovo Tenerife, przegrał różnicą zaledwie siedmiu punktów. Ostatecznie Hapoel, po porażce także w kolejnym meczu z niemieckim MHP Riesen Ludwigsburg został sklasyfikowany na czwartej pozycji.
Przed sezonem zespół z Holon zakontraktował kilku ciekawych zawodników. Jednym z nich jest wysoki amerykański środkowy Marvin Jones, dotychczas grający w PAOK Saloniki. Oprócz niego do Hapoelu trafili Kenneth Kadji (ostatni sezon spędził we Francji) i Shawn Dawson, a więc zawodnicy mający już na koncie grę w Lidze Mistrzów. Sporym wzmocnieniem jest także C.J. Harris, wracający do klubu po rocznej przerwie. Amerykanin, który w przeszłości występował na polskich parkietach w barwach Rosy Radom, ze względu na kłopoty zdrowotne nie zagra jednak w poniedziałek w Warszawie.
Legia przez rozpoczęciem zmagań na europejskiej arenie zdążyła rozegrać już dwa mecze w krajowej lidze. O ile jednak inauguracja z Sokołem Łańcut (wyjazdowa wygrana 83:72) przebiegła zgodnie z planem, o tyle ostatnie spotkanie ze Śląskiem Wrocław, aktualnym mistrzem kraju, wlała w serca kibiców nieco niepokoju (porażka u siebie 63:76). Zwłaszcza nieudana końcówka, w której rywale rzucili aż czternaście punktów przy braku jakiejkolwiek zdobyczy ze strony warszawian mogła zmącić nieco optymizm przed domową rywalizacją (hala Torwar) z Hapoelem. Oby w dzisiejszym meczu skuteczność polskiego jedynaka w Lidze Mistrzów była na znacznie wyższym poziomie.
Mecz koszykarskiej Ligi Mistrzów Legia Warszawa - Hapoel Holon zostanie rozegrany w poniedziałek, 3 października. Początek o godzinie 17.30. Transmisja w sport.tvp.pl, a druga część meczu także w TVP Sport
