https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Ojrzyński: Na Cracovię byliśmy po prostu za krótcy

Jacek Żukowski
Leszek Ojrzyński (Arka Gdynia)
Leszek Ojrzyński (Arka Gdynia) Andrzej Banaś
Arka Gdynia traci bardzo mało bramek. W tym roku trzy razy remisowała 0:0. Z Krakowa, po meczu z Cracovią wyjeżdżała jednak na tarczy, przegrywając 1:2.

Trener Arki Leszek Ojrzyński zauważył: - Jak ktoś spojrzy na minuty traconych przez nas bramek, to można powiedzieć, że był to brak koncentracji, bo padły w końcówce pierwszej i drugiej połowy. Po części tak jest, ale z drugiej strony, jak na „dzień dobry” ma się średnią wzrostu o kilka centymetrów niższą od Cracovii, to przy dobrze wykonywanych przez rywala stałych fragmentach gry ma się mniejsze szanse. Trzeba byłoby mieć zawodników bardzo skocznych.

Trener mówił, że niepokój pod bramką jego drużyny był od początku meczu. - Już w I połowie były groźne sytuacje - przypomniał. - I ta bramka padła. Podobnie w drugiej. Piątek może nie jest zbyt wysokim zawodnikiem, ale przeskoczył jednego z naszych piłkarzy. Analizowaliśmy wcześniejsze mecze, Legii się udało, nam nie. A uczulaliśmy zawodników, nawet wystawiliśmy wyższych zawodników, bo wiedzieliśmy, jak praca czeka nas w powietrzu, ale czasami jesteś „za krótki”. Czekamy na pierwsze zwycięstwo w tym roku. Ta sztuka nam się nie udała. Jak oswoiliśmy się z płytą boiska, to było lepiej. Na koniec pięknie by było, jakby nasz zawodnik w sytuacji 200-procentowej strzelił bramkę na 2:2. Widocznie nie jest nam to dane, sukcesy zbieraliśmy w 2017 r.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska