Bawarski klub już wcześniej zapewnił sobie tytuł 25. mistrza Niemiec. Jedyna niewiadomą było to, czy Robert Lewandowski wywalczy miano króla strzelców rozgrywek. Czekało go bardzo trudne zadanie, bowiem lider klasyfikacji snajperów Alexander Meier (Eintracht Frankfurt) miał na koncie o trzy gole więcej od Polaka.
Nasz rodak w 25 minucie uzyskał prowadzenie dla gospodarzy – z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką przez Niko Bungerta, który chciał zablokować strzał głową Bastiana Schweinsteigera. Było to jego 17. trafienie w tym sezonie. Wynik meczu w 48 minucie ustalił Schweinsteiger.
„Lewy” zajął więc drugie miejsce, wraz ze swym kolegą klubowym Arjenem Robbenem, w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców ligi niemieckiej. Meier 19-krotnie pokonywał bramkarzy rywali.
Zanim Lewandowski zdobył gola, w 14 minucie został trafiony w głowę przez bramkarza gości Lorisa Kariusa, padł na murawę i przez chwilę się z niej nie podnosił. Na szczęście okazało się, że nie doznał urazu i mógł kontynuować grę.