https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Libiąż, Brzeszcze: są wolne etaty w kopalni

Przemysław Malisz
Potrzebni są elektrycy, mechanicy, górnicy zawodowi i operatorzy maszyn górniczych
Potrzebni są elektrycy, mechanicy, górnicy zawodowi i operatorzy maszyn górniczych archiwum
W branży górniczej wreszcie drgnęło. Spółki węglowe pilnie poszukują rąk do pracy. W tym roku Kompania Węglowa zatrudni 1818 osób, a Południowy Koncern Węglowy 600. Właśnie rusza nabór! To bardzo dobre wieści dla mieszkańców Małopolski zachodniej, którzy poszukują pracy.

Do Kompanii Węglowej należą kopalnie Brzeszcze oraz Piast w Bieruniu, który sąsiaduje z Oświęcimiem. Z kolei Południowy Koncern Węglowy ma dwa zakłady górnicze - Janinę w Libiążu i Kopalnię Sobieski w Jaworznie, która znajduje się raptem 10 kilometrów od Chrzanowa. Praca pod ziemią, choć należy do jednej z najniebezpieczniejszych, ma wiele atutów. Główny to godziwe zarobki. W Kompanii Węglowej początkujący górnik może liczyć na pensję w wysokości od 2500 zł do 3000 zł brutto. - Praca jest ciężka, ale stała. A w dzisiejszych czasach to bardzo ważne, bo zwykle w innych zawodach nie ma się pewności jutra - mówi Tomasz Kijak, górnik dołowy, który pracuje w Kompanii Węglowej.

Plaga kłusowników w lasach Małopolski Zach.

- Poszukiwani są głównie elektrycy, zawodowi górnicy, mechanicy - podkreśla Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej. - Preferowane jest wykształcenie średnie. Plusem są ukończone kursy oraz szkolenia. Madej podkreśla, że w 2010 roku firma nie prowadziła naboru. Teraz przyjmie do pracy rekordową liczbę osób, w tym także ponad 500 absolwentów szkół górniczych. Kto jest zainteresowany pracą w Kompanii Węglowej powinien wysłać lub przynieść do siedziby spółki w Katowicach wniosek o przyjęcie do pracy wraz ze świadectwem ukończenia szkoły. Nabór ogłosił także Południowy Koncern Węglowy z siedzibą w Jaworznie. - W 2011 roku planujemy zatrudnić 600 górników do pracy pod ziemią z czego 120 osób zostanie zatrudnionych do końca I kwartału tego roku - wyjaśnia Ryszard Wojtków, dyrektor ds. organizacji i nadzoru właścicielskiego PKW. Koncern również szuka głównie osób z doświadczeniem w pracy pod ziemią.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
komentuja ludzie co niby udaja ze sie znaja a rzeczywistosc jest inna:P
w
wiem coś o tym
Kompania wydumała sobie,że pragnie zatrudnić ludzi z dyplomami techników lub po maturze!!!Nie wiem czy śmiać się czy płakać.Co w takim razie ma robić cały batalion absolwentów szkoły górniczej np z Jaworzna,ChrzanowaBierunia,Libiąża,Brzeszcz bez dyplomu technika i bez matury. Po co na dole kopalni jest potrzebny technik lub maturzysta ogólniaka? Na dole pracuje grupa ludzi nie potrafiących wydawać polecenia, rozkazywać i wymagać bez używania słów mega wulgarnych,tak ich wychował dozór wyższy także posługujący się "łaciną górniczą" jako jedynym skutecznie obowiązującym w rozmowie z załogą i podwładnymi.Niektórzy myślą,że zbudują na tym swój autorytet, inni chowają za tym swój lęk i strach a nawet umiejętności.Nie zmienia tego fakt,że są niejednokrotnie absolwenci Akademii i Politechniki.Tak więc po co średnie wykształcenie-żebyś był bardziej świadomy odpowiedzialności za siebie bo tego cie nikt nie nauczy.Przekleństwa na dole wobec siebie i wobec podwładnych a także podwładnych wobec przełożonych (gdy ich nie ma w pobliżu) są powszechnie używane.Wystarczy posłuchać na placu autobusowym albo w przewozie wiozącym górników.Płaca 2500 -3000 to mżonką, w owszem ale po przepracowaniu 4-ch sobót lub niedziel.Prawdą jest,że to praca trudna,stała ale czy ciężka?Tak i to bardzo w ścianie przodku,transporcie,rabunku,przebudowie, ale nie na każdym innym stanowisku.Na kopalni wciąż funkcjonuje pogląd -jak się umiesz ustawić to się nie narobisz a zarobisz.Możesz zostać kalfaktorem, liczakiem, gryfantem, komórkarzem,narzędziowcem,chłopem do zadań specjalnych kierownika,sztygara.To w gwarze górniczej lewusy co to najlepiej zarabiają bo są do dyspozycji kierownika,sztygara lub planistki,na dół jadą lub nie bo załatwiają sprawy na powierzchni a dołowe dniówki biją do ZUS-u aż hej.Jak masz gadane możesz zyskać uznanie związkowców i będą cię zostawiać na górze w biurze i będziesz takim parzykawą u przewodniczącego związku zawodowego,każdy związek ma takich ludzi u siebie co najmniej 3 osoby.Warunek -jak trzeba jedziesz na manify do Warszawy,jesteś dyspozycyjny,nie podskakujesz.Możesz zostać takim pomocnikiem w biurze SIP-owca,lub innej organizacji kopalnianej,możesz być w tzw grupie remontującej,malują flizują panelują wszystko robią żeby nie pracować na dole ale dniówki mają z dołu.Tym zarządza na kopalni jeden facet trzyma wszystko w rekach.Na karczmie głównej pomagasz przy piwie i nie czekasz na gażę,nie podskakujesz,nie łazisz żalić się do związków.Są tacy co 25 lat nie widzieli węgla-chyba że u siebie w piwnicy.To wszystko dzieje się pod kontrolą Dyrekcji i jest chronione tajemnicą poliszynela.Jeżeli będziesz miał szczęście i plecy to znajdziesz się wśród szczęśliwców-będziesz miał lżej jak nie to się narobisz jak wół.Jak pójdziesz z obiegówka przyjęcia po biurach to miej oczy otwarte,jak masz średnie wykształcenie oraz iloraz wysoki to wszystko zauważysz i będzie cię dziwić skąd tyle ludzi łazi po cechowni?To właśnie ci szczęśliwcy.Dumny będziesz 4 grudnia jak dostaniesz barbórkowe i w lutym jak skasujesz trzynastkę,w dni wypłat jak porównasz się z gorzej zarabiającymi. PKE szuka ludzi z doświadczeniem górniczym-łzy mi się cisną jak to czytam-to kogo ma na myśli ten dyrektor z poza górnictwa a z doświadczeniem górniczym-chyba tych co zwolniono dyscyplinarnie! i są poza górnictwem.Praca górnika to twardy kawałek chleba...ale warto,25 lat przetrzymasz,przywykniesz,warto.Niech cię szczęście górnicze nie opuszcza.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska