Zobacz także:
Samochód został zmiażdżony. Trzej jadący samochodem mężczyźni przeżyli i trafili do szpitala w Chrzanowie. Kierowca walczy o życie. To szósty w naszym regionie wypadek na kolei w tym roku.
Kierujący mitsubishi 25-letni mieszkaniec Libiąża jadąc w kierunku ulicy Chrzanowskiej nie zatrzymał auta przed niestrzeżonym przejazdem pomimo znaków ostrzegawczych. Wjechał bezpośrednio pod jadący pociąg. Skład ciągnął samochód po torach przez 60 metrów - auto zaczepiło się o zderzaki lokomotywy.
Jeden z pasażerów - 22-latek sam wydostał się ze zmiażdżonego samochodu. Pozostałych dwóch - kierowcę i drugiego 22--letniego pasażera wyciągnęli z wraku strażacy.
Wojciech Mnich, rzecznik krakowskiej Służby Ochrony Kolei, apeluje o ostrożność na przejazdach kolejowych. - Pośpiech zabija! - podkreśla rzecznik. - Każdy przejazd, czy to z rogatkami, czy bez, jest odpowiednio wcześniej oznakowany i trzeba tych znaków przestrzegać - apeluje Mnich.
W tym roku w regionie zanotowano pięć wypadków na kolei. Ostatni z nich w Libiążu wydarzył się na terenie kopalnianym - na bocznicy.
SOK i Ministerstwo Infrastruktury od lat prowadzą na najbardziej zagrożonych przejazdach kolejowych akcję "Bezpieczny przejazd" uświadamiającą kierowców, że ich życie jest w ich rękach. Jest też akcja "Bezpieczny poniedziałek" organizowana wspólnie przez sokistów i policjantów raz w miesiącu na jednym z wytypowanych przejazdów kolejowych. Przeprowadzono ją 20 czerwca w Wolbromiu.
- Zwracamy uwagę na łamanie przepisów, na przykład przechodzenie po zamknięciu rogatek- mówi rzecznik sokistów. W takich przypadkach funkcjonariusze SOK mogą wystawić mandat od 20 do 500 złotych.
Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!