Dla pieszych ul. Beskidzka od lat była prawdziwą zmorą. Spacerowanie przy ruchliwej drodze nie należało ani do przyjemnych, ani do bezpiecznych. Droga w tym miejscu jest stosunkowa wąska i kręta, jak na jej kategorię, nie ma praktycznie pobocza. Dodatkowo jej fragment biegnie przez las, gdzie znajduje się niebezpieczny łuk. Kierowcy często jadą tam zbyt szybko i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.
Budowa chodnika rozpoczęła się w ub. roku - od ronda. Teraz budowa ma być kontynuowana w kierunku Oświęcimia, aż do połączenia z istniejącym chodnikiem za niebezpiecznym zakrętem. Prace powinny ruszyć w wakacje. To oczywiście będzie wiązać się z utrudnieniami dla kierowców i okresowo wprowadzanych ruchem wahadłowym.
- Mam nadzieję, że już na jesień piesi będą mogli korzystać z połączenia tych dwóch chodników. Będą mogli korzystać z niego także rowerzyści - zaznacza Jacek Latko, burmistrz Libiąża.
Do wykonania zostanie jeszcze niewielki fragment w pobliżu ronda. Wykonano tam chodnik tymczasowy z uwagi na nieuregulowaną własność gruntów. Gdy uda się uporządkować ich sytuację prawną, będzie można zrobić uzupełnić ten fragment.
Koszt całej, dwurocznej inwestycji to 1,6 mln zł. Realizowana jest ona w ramach Programu Inicjatyw Samorządowych. Po połowie tej kwoty wyłożyła gmina Libiąż i Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie.
W kolejnych latach mają zostać wykonane brakujące chodniki w Moczydle i Żarkach.
WIDEO: Krótki wywiad
