W ramach inwestycji pod nazwą „Niskoemisyjny transport miejski w Limanowej” wartej kilkanaście mln zł powstał m.in. nowoczesny dworzec, którego budowa wystartowała w połowie lutego 2022 roku, a zakończyła w październiku. Zamontowano też 29 zaawansowanych technologicznie wiat przystankowych wyposażonych w panele fotowoltaiczne czy wyświetlacze z rozkładami jazdy. Wiele czasu i pieniędzy pochłonęło samo utworzenie systemu informatycznego do obsługi komunikacji. Tym bardziej dziwi zatem działanie Miasta w samym Rynku.
- Tyle to wszystko kosztowało, a tu dostaliśmy w nagrodę papierową tabliczkę z rozkładem jazdy i znak świadczący o tym, że jest to przystanek. Wygląda to co najmniej oryginalnie... Nie każdy mógłby uwierzyć w to, że oto są elementy naszego nowoczesnego transportu miejskiego, na który tyle lat czekaliśmy – denerwował się limanowianin Karol Florek, który napisał do nas z prośbą o interwencję.
Co na to limanowski magistrat? Jak się okazuje jest to działanie celowe.
- Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie nie bez przyczyny. Jest kilka powodów optujących za takim stanem rzeczy. Długo trwały choćby uzgodnienia lokalizacji omawianego przystanku w Rynku, zatem składając wniosek o środki europejskie ta lokalizacja nie została w ogóle ujęta. Co więcej w ramach takiego przedsięwzięcia trzeba byłoby zbudować odpowiednią infrastrukturę, co mogłoby spowodować niejako zbytnie wykorzystanie naszego Rynku – powiedział zastępca burmistrza Limanowej Wacław Zoń.
Jako miejsce gdzie można np. schronić się przed deszczem w oczekiwaniu na autobus przedstawiciel Miasta wskazał pobliskie arkady.
Przypomnijmy, że na miejski transport w Limanowej mieszkańcy miasta czekali już od lat, a droga do tego nie była łatwa. Na przedsięwzięcie pod nazwą „Niskoemisyjny transport miejski w Limanowej” warte 14,3 mln zł miasto uzyskało dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020. Miasto już kilka razy planowało wystartować z transportem, ale terminy były przesuwane. Padały daty obejmujące końcówkę pierwszego kwartału 2021 roku, następnie czerwiec czy wrzesień 2022 roku.
Przeszkód było sporo, chodziło również o brak potrzebnych materiałów niezbędnych do ukończenia montażu skomplikowanej technologii. Miasto chciało zakupić autobusy elektryczne, ale zaporowa okazała się cena. Planowano wydać kwotę 5,5 mln zł, a tymczasem najtańsza z ofert opiewała na 14,1 mln zł. Ostatecznie jesienią 2020 roku samorząd kupił za kwotę 5,1 mln zł pięć autobusów Iveco Crossway napędzanych silnikami diesla. Odebrano je w marcu następnego roku.
Stadion Sandecji nabiera kształtów. Ciemne szkło robi wrażenie

- Piotr z Męciny zaśpiewał w „Szansie na sukces”. Jak mu poszło? „Byłeś genialny!”
- Trasy narciarskie wokół Mogielicy znów kuszą! Zima powróciła
- Kłótnia o wyniki Eurowizji. Mógł być jeszcze jeden zwycięzca. Spod Limanowej!
- Pomaga Ukrainie, przypłacił to zawałem, ale chce to robić nadal. To limanowski radny
- Betonoza ustąpi zieleni. Prace na rynku w Tymbarku postępują. Wójt chwali
- Podróżnik z Mszany zdradza przepis na… napój wyskokowy z banana