https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Limanowa. Zmarła Justyna Stochel. 20 -latka walczyła z rakiem pnia mózgu

Tatiana Biela
fot. arch. rodzinne
W nocy, w Szpitalu Powiatowym im. Bożego Miłosierdzia w Limanowej, zmarła Justyna Stochel. 20 - latka, od czterech lat zmagała się z guzem pnia mózgu. W pomoc chorej limanowiance zaangażowali się mieszkańcy całego regionu, wpłacający pieniądze na kosztowną terapię. W krótkich czasie udało się zebrać ponad 800 tys. zł. Niestety, choroby nie dało się pokonać.

FLESZ - Nocowanie przy chorym w szpitalu za darmo

Justyna Stochel, od listopada ubiegłego roku była poddawana nowatorskiej terapii lekiem ONC201 i Bosvene. To była ostatnia szansa dla pełnej życia młodej kobiety, która cztery lata temu usłyszała diagnozę - guz pnia mózgu. Trafiła wówczas na salę operacyjną, ale guza nie udało się wyciąć w całości, zaś operacja zakończyła się niedowładem prawej strony ciała. Justyna przeszła potem radioterapię i chemioterapię.

- Niejednych taka diagnoza by załamała, ale nie Justynę. Po chwilowym szoku szybko wzięła się w garść. - Mamo, ja to pokonam Jestem silna, wierzę w siłę naszej rodziny, razem przez to przejdziemy - mówiła wówczas swojej mamie.

Pomimo ciężkiej choroby Justyna ukończyła liceum, wydawało się również, że rak ustąpił. Powoli zaczynała żyć jak inne nastolatki. Uczyła się do matury, bawiła na studniówce. Marzyła o studiach: architektura albo ekonomia w języku angielskim na Uniwersytecie Warszawskim.

Niestety, w lutym ubiegłego roku nastąpił nawrót choroby. Badania kontrolne wykazały wznowę, okazało się również, że Justyna wyczerpała wszystkie możliwości leczenia jakie oferuje medycyna w Polsce i w Europie. Szansą na życie była nowatorska terapia w Meksyku. Cały region zbierał pieniądze, by mieszkanka Limanowej mogła poddać się leczeniu. Z chorobą niestety nie udało się wygrać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Odpoczywaj w pokoju. Trudno pogodzić się ze stratą bliskiej osoby. Mój tato też miał raka. Bardzo mi go brakuje...

G
Gość
22 stycznia, 18:13, Matki:

Nie ma leku na raka...to niesprawiedliwe że odchodzą młodzi ludzie...ale takie są wyroki Boże.widocznie tak musiało być..ulżył jej Bóg w cierpieniu i jest tam szczęśliwa...ale serce jej rodziców pękło do ostatka....współczujemy im mocno...musicie się trzymać bo Ona tam z góry nie chce byście ja opłakiwali..Aż i nam serce pęka na widok jej zdjęcia..piękna dziewczyna..Dobry Jezu a nasz Panie Daj jej szczęście u swego boku

Cudowne słowa

M
Matki

Nie ma leku na raka...to niesprawiedliwe że odchodzą młodzi ludzie...ale takie są wyroki Boże.widocznie tak musiało być..ulżył jej Bóg w cierpieniu i jest tam szczęśliwa...ale serce jej rodziców pękło do ostatka....współczujemy im mocno...musicie się trzymać bo Ona tam z góry nie chce byście ja opłakiwali..Aż i nam serce pęka na widok jej zdjęcia..piękna dziewczyna..Dobry Jezu a nasz Panie Daj jej szczęście u swego boku

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska