Lokomotiw nie odjechał Cracovii. To był udany sparing "Pasów"

Na ten mecz "Pasy" pojechały tuż za austriacką granicę. W Bad Radkersburgu zmierzyły się z zespołem numer 3 w Rosji, który w tym sezonie będzie grał w fazie grupowej Ligi Europy. Wprawdzie Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus byli nieobecni (pierwszy ma jeszcze urlop, drugi w poniedziałek dopiero dotarł do Austrii), ale przeciwko Cracovii i tak zagrał uczestnik Euro 2020 - Dmitrij Barinow.

Michał Probierz wystawił całkowicie inną jedenastkę od tej, która w niedzielę zmierzyła się z Partizanem Belgrad (0:3). Młodzieżowcem w tej układance był Kamil Ogorzały, który zaczął mecz odważnie, nie unikał pojedynków, a że podobnie nastawiony był Michal Siplak - to właśnie z lewej flanki Cracovii wyłaniały się najczęściej w początkowej fazie meczu próby akcji ofensywnych.

Żeby było jasne: to były sygnały, nie groźne ataki. A z przepuszczenia rywali tą stroną boiska urodziła się w 16 min pierwsza okazja Lokomotiwu. Już w polu karnym Siergiej Babkin strzelił z 12 m, Lukas Hrosso obronił, a po dobitce Nemanji Belakovicia piłce nie pozwolił wpaść do bramki stojący przy słupku Matej Rodin.

Generalnie jednak, krakowianie w grze defensywnej prezentowali się dobrze. Grali blisko siebie, kompaktowo, szczelnie. Drużyna z Rosji prowadziła grę, jednak pod bramką Hrosso było raczej bezpiecznie. Cracovia od czasu do czasu wychodziła z szybkimi atakami. Po jednym z nich, i faulu na Damirze Sadikoviciu, Marcos Alvarez z wolnego z 22 m strzelił wprost w bramkarza. Krzywdy nie zrobił mu też Ogorzały parę minut wcześniej, który uderzył po ziemi. W międzyczasie Michał Probierz udzielił reprymendy Dmitrijowi Żywogljadowowi, gdy ten tuż obok niego ostro sfaulował właśnie młodzieżowca Cracovii.

Gol dla Lokomotiwu padł po akcji prawa stroną boiska: Belaković dośrodkował, piłka odbiła się od Otara Kakabadze - tak, że spadła pod nogi Timura Kasimowa, a ten z bliska pokonał bramkarza "Pasów".

Po przerwie na placu pojawił się Pelle van Amersfoort i starał się rozruszać ofensywę krakowian. Ale to Lokomotiw zdobył kolejną bramkę: po kapitalnym, prostopadłym podaniu Andrieja Nikitina Maksim Pietrow uciekł z radaru Rodinowi i znalazł się przed Hrosso, po czym strzelił w dalszy róg. To była naprawdę fajna akcja.

Tuż przed nią doszło w Cracovii do kolejnych zmian. W 68 min szansę na zmniejszenie strat miał wprowadzony Mathias Hebo Rasmussen, lecz jego strzał z 10 metrów zablokował obrońca. Efektem był korner. Wykonał go Alvarez, a Rodin musnął piłkę głową i było już 1:2.

"Pasy" przejęły inicjatywę, rywali zmiany osłabiały. To był już inny mecz niż w I połowie, no i znalazło to odzwierciedlenie w wyniku. Skuteczny znów okazał się stały fragment krakowian, tym razem rozegrany według schematu rzut wolny. Sergiu Hanca zagrał w okolicę bocznej linii pola karnego do van Amersfoorta, ten zacentrował, a Hebo Rasmussen główkując doprowadził do remisu.

Następny sparing Cracovia rozegra w czwartek. Rywalem będzie Sturm Graz.

Cracovia - Lokomotiw Moskwa 2:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Kasimow 41, 0:2 Pietrow 63, 1:2 Rodin 69, 2:2 Hebo Rasmussen 78.
Cracovia: Hrosso - Kakabadze, Jugas, Rodin, Siplak - Hanca (82 Zaucha), Lusiusz (61 Hebo Rasmussen), Sadiković (46 van Amersfoort), Rivaldinho (61 Loshaj), Ogorzały (73 Myszor) - Alvarez (72 Rivaldinho).
Lokomotiw: Sawin - Żywogljadow, Magkiejew, Czornyj, Nienachow - Pietrow (64 Rybczinskij), Barinow (46 Pietuchow), Nikitin, Babkin (64 Kulikow) - Kasimow (46 Zinowicz), Belaković (64 Lisakowicz).