FLESZ - Podwyżki cen najwyższe w Polsce
Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport, przyznaje, że swoje trzy grosze do pandemii dołożyła w tym roku zima, pierwsza tak…. zimowa od lat.
- Mroźny i pełen śnieżnych opadów luty sprawił, że nasze oczyszczarki, pługi śnieżne i zamiatarki pracowały na pełnych obrotach przez 24 godziny na dobę, by utrzymać operacyjność drogi startowej i płyty postojowej lotniska –
wyjaśnia Radosław Włoszek.
Ciężki rok, a co potem?
Przypomnijmy, że w styczniu 2021 Kraków Airport obsłużył 54 353 pasażerów, czyli o 91 proc. mniej niż w styczniu 2020. Łącznie z lutowymi podróżnymi tegoroczny wynik to niespełna 87,5 tys. osób, gdy przed rokiem – mimo niepokojących doniesień o tajemniczej zarazie z Chin – w ciągu dwóch pierwszych miesięcy przez Kraków Airport przewinęło się dokładnie 1 283 572 podróżnych… Teraz największy wpływ na kurczenie się latającej populacji ma trudna sytuacja pandemiczna w wielu krajach związana z pojawianiem się wciąż nowych, bardziej zaraźliwych oraz zjadliwych odmian koronawirusa. W efekcie Europę i znaczną część świata zalewa druga, a właściwie już trzecia fala covid-19.
W styczniu i lutym na działalność i wyniki Balic silnie oddziaływały wprowadzone w wielu krajach restrykcje, zamknięte granice, m.in. Norwegii i Wielkiej Brytanii, obostrzenia w lotach do większości państw. - W poprzednich latach w styczniu i lutym pasażerowie Kraków Airport bardzo chętnie korzystali z usług lotniczych wybierając się na zimowy odpoczynek. W tym roku wszystko było inaczej. Pasażerowie z uwagą obserwują obostrzenia i zasady sanitarne w państwach turystycznych, a lotniska dostosowują infrastrukturę do nowych wytycznych – komentuje Radosław Włoszek.
Obecna zapaść w branży lotniczej trwa od względnie udanych - jak na pandemię – wakacji 2020 roku. Kolejne rządy wprowadziły w październiku liczne obostrzenia w reakcji na powtórny atak koronawirusa, znaczny wzrost zachorowań i śmiertelności, a potem także z uwagi na nowe mutacje (m.in. w Wielkiej Brytanii oraz RPA). W efekcie lotnisko w Krakowie-Balicach obsłużyło w grudniu 2020 roku zaledwie 76 469 pasażerów, czyli aż o 89 proc. mniej niż w przedpandemicznym grudniu 2019. Kolejne miesiące były jeszcze gorsze.
Przypomnijmy, że w całym 2020 roku Kraków Airport obsłużył 2 592 972 pasażerów, czyli o ponad 5,8 mln mniej niż w rekordowym dotąd 2019. Zdecydowanie największy był ruch w styczniu, lutym i do połowy marca (czyli przed pierwszą falą pandemii i wprowadzeniem ograniczeń), a także latem. Końcówkę roku wyraźnie zepsuło pojawienie się trzy razy bardziej zaraźliwej mutacji brytyjskiej - w normalnych warunkach na Wyspy lata z Krakowa aż jedna trzecia podróżnych.
Odrobina optymizmu: szczepienia, testy i paszporty zdrowotne tuż-tuż
Według zeszłorocznych analiz rynku lotniczego - w 2021 roku możemy spodziewać się w Kraków Airport 4 250 645, czyli pasażerów, czyli prawie dwa razy mniej niż w rekordowym dotąd roku 2019, ale o 2 mln więcej niż w pandemicznym 2020. Wszystko zależy teraz jednak od szybkości szczepień oraz tempa wprowadzania nowych rozwiązań w całym systemie lotnictwa pasażerskiego.
Od początku pandemii Kraków Airport wprowadza kolejne nowoczesne rozwiązanie zwiększające bezpieczeństwo podróży w czasie pandemii. Są, oczywiście, płyny dezynfekcyjne, są służby regularnie odkażające pomieszczenia i powierzchnie, są oznakowania poziome i pionowe ułatwiające dystansowanie. W tym roku lotnisko wprowadziło specjalne pojemniki, z których korzystają pasażerowie podczas kontroli bezpieczeństwa oraz ustawione na stanowiskach odpraw - pokryte powłoką TitanSolid. To rozwiązanie o działaniu dezynfekującym, które uaktywnia się pod wpływem światła naturalnego lub sztucznego. Zostało opracowane przez polską firmę Lumichem we współpracy z naukowcami. Powłoka w systemie ciągłym usuwa wszelkie drobnoustroje, dzięki czemu pokryta nią powierzchnia staje się mikrobiologicznie czysta.
Od końca stycznia 2021, w związku z wprowadzeniem przez Królestwo Niderlandów wymogu posiadania negatywnego testu antygenowego (wykonanego maks. 4h przed lotem), w Kraków Airport można (odpłatnie) wykonać taki test na miejscu. Do końca lutego z badań realizowanych przez Centrum Medyczne iMed24 skorzystało 2 514 pasażerów. Zarząd krakowskiego lotniska udostępnił to wygodne dla podróżnych rozwiązanie błyskawicznie, jako jeden z pierwszych portów lotniczych. Test kosztuje 200 zł. Wszystko jednak wskazuje na to, że z powodu wymogów wprowadzanych przez kolejne państwa, rozwiązanie to może się upowszechnić. A wtedy ceny testów – w ogniu konkurencji producentów i za sprawą dużej skali produkcji – mogą mocno spaść.
Podobnie może się stać z dokładniejszymi – i przynajmniej dwukrotnie droższymi dziś – testami genetycznymi RT-PCR, wymaganymi po lądowaniu w wielu krajach świata. W niektórych państwach (np. w afrykańskim Beninie) władze zabierają na czas weryfikacji testu paszport turysty – musi on się udać do wskazanego miejsca odosobnienia i czekać na wynik.
Kraków. Płace w centrach usług dla biznesu szybko rosną. Ile...
Ponieważ poszczególne kraje szczepią swych obywateli w bardzo różnym tempie (a niektóre nie szczepią wcale), jest bardziej niż prawdopodobne, że będziemy musieli się testować przed podróżą w niektórych (wszystkich?) kierunkach do końca roku, a może i dłużej. Warunkiem podróżowania samolotami staną się też zapewne tzw. „travel passy” (analogicznie do ski passów – uprawniających do korzystania z wyciągów i stoków narciarskich), zwane także w lotniczym światku „paszportami zdrowotnymi”. To swoiste przepustki/paszporty w formie karty elektronicznej, z zapisanymi cyfrowo informacjami o aktualnych szczepieniach oraz testach danej osoby.
Globalny standard – IATA Travel Pass - został opracowany późną jesienią 2020 r. w Genewie przez ekspertów Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) i ma być od 1 kwietnia 2021 testowany przez linie lotnicze na Bliskim Wschodzie (Emirates z Dubaju i Etihad z Abu Zabi) w formie aplikacji na smartfony. Aplikacja jest o tyle poręczna, że udostępnia odświeżane na bieżąco informacje o wymogach i obostrzeniach stosowanych w poszczególnych krajach (testy, szczepienia, kwarantanny, blokady granic itp.)
Eksperci IATA tworzą Travel Pass w ścisłej współpracy (w grupie roboczej) ze specjalistami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Międzynarodowej Rady Portów Lotniczych (ACI). Ich celem jest wypracowanie nowego uniwersalnego standardu bezpiecznych podróży. W ciągu najbliższych miesięcy wszyscy przewoźnicy zrzeszeni w IATA mają dysponować jednolitą i przystępną bazą danych o wymogach sanitarnych stosowanych w poszczególnych państwach oraz certyfikowanych laboratoriach wykonujących wiarygodne testy na covid (tylko takie będą uprawiać pasażera do wejścia na pokład samolotu).
- Dodatek za pracę w nocy i odprawy dla pracowników. Zobacz, ile ci przysługuje
- Pilne zmiany w kodeksie pracy: będzie rekompensata za pracę z domu, co z urlopami?
- Ile od stycznia 2021 minimum na etacie, zleceniu lub umowie o dzieło
- Dodatkowy zasiłek opiekuńczy 2021. Kto może otrzymać, jak załatwić do kiedy korzystać
- Nie zaszczepisz się, nie polecisz? Linie lotnicze wprowadzają paszporty zdrowotne
- Co zdrożeje w 2021? Więcej zapłacimy za brak OC, wywóz śmieci, prąd, psa i abonament
