https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie krzyczą: w olkuskiem robią buble, a nie drogi

Małgorzata Gleń
Mirosław Zastawnik z Bukowna nie może zjechać z za wysokiej drogi
Mirosław Zastawnik z Bukowna nie może zjechać z za wysokiej drogi Małgorzata Gleń
Mieszkańcy powiatu olkuskiego, którzy mieszkają przy remontowanych drogach powiatowych, nie mają wątpliwości. - Ci, którzy robią drogi, nie mają o tym zielonego pojęcia! - grzmią zdenerwowani. Lista żalów co do sposobu wykonywania dróg powiatowych jest długa.

Mirosław Zastawnik z Bukowna prowadzi mały dom opieki. Jesienią na głównej drodze położono asfalt... prawie 30 centymetrów wyżej niż boczna droga. - Wykonałem kilkanaście telefonów z prośbami, by bubel naprawiono i nic to nie dało - skarży się mężczyzna. Już kilka samochodów zjeżdżając z drogi uległo awarii. Raz omal nie doszło do tragedii.

Karetka odwoziła do ośrodka pacjenta po dializie. W środku było jeszcze kilku pacjentów. Kierowca ambulansu po ciemku nie zauważył zeskoku. Chorzy pospadali z wózków i siedzeń, a auto ledwo utrzymało pion.

Rodzina Wiśniewskich ma dom i gospodarstwo przy drodze powiatowej w Bydlinie. Po remoncie "fachowcy" tak zrobili odwodnienie z ulicy, że rurę wypuścili na podwórko, gdzie ich córka miała budować dom. - Interweniowałem wielokrotnie, że jak będzie duża woda, to mnie zaleje. Nikt mnie nie chciał słuchać - oburza się Kazimierz Wiśniewski. - Usłyszałem tylko od jednego dyrektora, że jak mnie zaleje, to pogadamy. Zalało, ale oni nadal są głusi - skarży się mężczyzna. Ma wodę w piwnicach i na całym podwórku.

Podtopieni są też sąsiedzi po drugiej stronie ulicy. Odwodnienia terenu w ogóle nie zrobiono.
- Proponowaliśmy drogowcom kilka rozwiązań i nic. Teraz nas straszą, że przez pięć lat nie będzie wolno nic poprawiać - denerwują się mieszkańcy Bydlina.

Problemów z drogami powiatowymi jest więcej. W Lgocie Wolbromskiej nowy asfalt już pęka i "zapomniano" o przepustach wzdłuż drogi. W starostwie powiatowym, które nadzoruje efekty tych prac drogowych, ciągle zapewniają, że wszystko jest w porządku, a mieszkańcy wprost są zachwyceni postępami prac.

Niestety, kiedy zgłosiliśmy się do urzędników po konkrety, ci nabrali wody w usta. Choć o odpowiedź poprosiliśmy aż trzech urzędników znających temat remontów dróg powiatowych, żaden nie zdecydował się odpisać na nasze pytania.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olkusznin
Przyłączam się do głosów wytykających fuszerkę na tzw "Bydlince". Ta droga podzieli los inwestycji wykonanej nieopodal, drogi Wolbrom-Skała, która po 5 latach od remonto obecnie składa się z samych dziur. Rozumiem że Starostwo nie ma funduszy, ale czy nie lepiej był wykonać o połowę krótszy odcinek ale z należytą podbudową i położeniem nowej nawierzchni?. Wygląda na to że tam pracują debile a nie drogowcy. Bo kładzenie nowego asfaltu na podbudowie 5 cm to jawna niegospodarność i marnowanie publicznych pieniędzy. Co do zalewania posesji należy taką sprawę niezwłocznie zgłosić do Wydziału Ochrony Środowiska jako zakłócenie stosunków wodnych co jest pogwałceniem Prawa Wodnego i jest karane z urzędu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska