- Czuć, że powietrze nie jest już tak rześkie jak w weekend - podkreśla Tomasz Waligóra z Oświęcimia. Pomimo że mrozy zelżały, ludzie nadal muszą ogrzewać swoje domy. Niestety, wciąż wielu z nich korzysta ze starych pieców lub, co gorsza, wrzuca do nich śmieci.
Od początku sezonu grzewczego strażnicy miejscy sprawdzają, czym ludzie palą w piecach, tak jest m.in. w Oświęcimiu, Olkuszu i Wadowicach. - Jeśli widzą państwo wydobywający się z komina czarny, gryzący dym, proszę o zgłoszenie tego faktu do Straży Miejskiej. Żaden sygnał nie pozostanie bez odzewu - zapewnia Joanna Brania, komendant Straży Miejskiej w Oświęcimiu.
Za spalanie śmieci grozi mandat od 100 do 500 zł. Jeśli śmieci spalane są na większą skalę, wówczas sprawa może zostać skierowana do sądu.
Władze samorządowe zachęcają do wymiany pieców na ekologiczne. Obecnie można skorzystać z dopłat z Programu Ograniczenia Niskiej Emisji (PONE) oraz Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego. Różnią się one m.in. wysokością dofinansowania, obostrzeniami dotyczącymi konieczności ocieplenia budynku oraz liczbą modeli pieców, które można kupić za otrzymane pieniądze.
Mimo że już od kilku lat można skorzystać z dopłat, wciąż wielu ludzi niewiele wie na ten temat. - Coś o tym słyszałem, ale pewno jest dużo formalności, a piece pomimo dopłaty i tak są drogie - mówi Paweł Chrabąszcz z Wadowic, który ogrzewa mieszkanie, korzystając ze starego pieca.
Programy z dotacjami jednak zostały ograniczone. - Dzięki nim istniałaby realna możliwość wymiany wszystkich źródeł ciepła do 2023 r. Smog w Wadowicach mógłby więc skończyć się w ciągu 6-8 lat! - mówi Mateusz Klinowski, burmistrz Wadowic.
Jak dodaje, nie uda się tego zrobić, bo rząd ograniczył środki na program PONE. - Premier Szydło wycofała również rządowe wsparcie dla programu LIFE, co pod znakiem zapytania postawiło otrzymane już unijne dotacje! - denerwuje się burmistrz Wadowic.
Mateusz Morawiecki, wicepremier oraz minister rozwoju i finansów, zapowiedział jednak, że rząd przygotowuje nowy program „Czyste Powietrze”. Jego szczegóły nie są jeszcze znane. Wiadomo natomiast, że rząd rozważa możliwość wprowadzenia od 2018 r. zakazu sprzedaży i montażu kotłów na paliwa stałe, które nie będą miały najwyższej, piątej klasy parametrów emisyjnych.
Szacuje się, że w Polsce rocznie sprzedawanych jest 200 tys. kotłów, z czego aż 70 proc. nie spełnia tych najwyższych norm.
Planowane jest także wdrożenie systemu monitorowania i kontrolowania jakości paliw stałych. Według nowych przepisów nie mógłby być sprzedawany węgiel o niskiej jakości.