FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?
Tradycji stało się zadość. Kierdel owiec został przyprowadzony spod Domu Podhalan do kosora koło bazyliki. Została poświęcona woda zaczerpnięta ze studzienki koło sanktuarium.
Po procesyjnym przejściu do bazyliki, kustosz ks. Jerzy Filek serdecznie przywitał przybyłych, podkreślając, że to dobry zwyczaj pielęgnowany przez górali, że przed wyjściem na hale, przychodzą do Matki Bożej, aby prosić Ją, by wypraszała Boże błogosławieństwo.
Podczas homilii ks. Władysław Zązel - kapelan Związku Podhalan - nawiązał do słów: "A myśmy się spodziewali...".
Kolejna ścieżka w koronach drzew pnie się w górę. Tym razem ...
- Niespodzianka bierze się stąd, że przestajemy robić po bożemu, a robimy po swojemu. A przecież wszystko jest w rękach Boga. Dziś wszyscy w maseczkach - kto by się tego jeszcze dwa miesiące temu spodziewał? Przy tej pandemii można sobie uświadomić, że są gorsze pandemie: niewiary, niemoralności, nienawiści, nietrzeźwości. Wszystkie te tragedie biorą się z nieposłuszeństwa wobec Boga. To wyraz głupoty. Mądrość jest jej przeciwieństwem. Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną - mówił kapelan.
Ks. Zązel nawiązał do słów Benedykta XVI, że społeczeństwo zmęczyło się chrześcijaństwem i wymyśliło sobie nowe pogaństwo. Teraz jest czas konfrontacji wiary i niewiary, wierności i niewierności.
Andrzej Gąsienica-Makowski, jeden z najbardziej zaangażowanych organizatorów święta powiedział, że gdy bacowie ruszają na hale z owcami, wtedy góry żyją.
Bacowie otrzymali wodę święconą, sajtę do rozpalenia watry na bacówce oraz kalendarze podhalańskie do bacówek, by z Bogiem pracować, jak Bóg chce. Potem został poświęcony kierdel owiec w kosorze.
Tatry. Zobacz jak wygląda Dolina Strążyska po kwarantannie. ...
Koronawirus: aktualizowany raport
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Jak przeżyć domową kwarantannę, żeby nie zwariować? [MEMY]
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
