- Kiedy w 2002 roku Jacek Majchrowski został prezydentem Krakowa, zadłużenie wynosiło nieco ponad 800 mln zł. W pierwszej strategii, którą uchwalał Jacek Majchrowski na lata 2005-2019, obiecał, że zadłużenie spadnie o połowę. Tymczasem dzisiaj wynosi ok. 2,5 mld - przypomniał Łukasz Gibała, lider Logicznej Alternatywy dla Krakowa.
To właśnie z inicjatywy Logicznej Alternatywy pod budynkiem dawnego hotelu Cracovia został w czwartek uruchomiony wyświetlacz, który będzie pokazywał, jak w czasie rzeczywistym zmienia się zadłużenie gminy.
Zdaniem Łukasza Gibały tak duży dług wynika m.in. ze złego zaplanowania niektórych inwestycji. Jako przykład podał budowę Trasy Łagiewnickiej, która właśnie ruszyła. - Wydawanie miliarda dwustu milionów na trzy kilometry drogi to kompletny absurd. Z tej kwoty 800 mln pójdzie na budowę, a 400 pozostała na spłatę odsetek. Uważam, że gdyby tę drogę zrobić w wariancie trochę mniej przeskalowanym, o co apelowali aktywiści miejscy, np. z mniejszą liczbą tuneli, zamiast 800 mln, kosztowałaby 400 mln - mówił Gibała.
Zwrócił również uwagę na rosnące koszty administracji.
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
ZOBACZ KONIECZNIE:
