https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Kruczek, obrońca Comarch Cracovii: Obcokrajowcy są zdziwieni poziomem polskiej ligi hokeja

Jacek Żukowski
Maciej Kruczek wrócił do Comarch Cracovii po czterech latach
Maciej Kruczek wrócił do Comarch Cracovii po czterech latach cracovia.pl
HOKEJ. - Nasz zespół stać na wygranie z każdą drużyną w polskiej lidze – mówi Maciej Kruczek, 36-letni obrońca Comarch Cracovii.

Maciej Kruczek, wychowanek KTH Krynica (2004-2013), to blisko stukrotny reprezentant Polski, który wrócił do swojego dawnego klubu po czterech latach. W Comarch Cracovii występował w latach 2014-2020 i w tym okresie dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski oraz trzy Superpuchary i Puchar Polski. Przez pewien czas pełnił funkcję kapitana krakowskiego zespołu i występował z tą drużyną w Lidze Mistrzów. Wraca pod Wawel jako uczestnik tegorocznych Mistrzostw Świata Elity.

Z jakimi nadziejami wraca pan do Comarch Cracovii po czteroletniej przerwie?

Cieszę się z tego, że tu jestem ponownie. Spędziłem tu fajne sześć lat. Mam nadzieję, że będziemy „czarnym koniem” w lidze mimo bardzo młodego składu. Mamy paru doświadczonych zawodników, damy sobie radę i pokażemy, na co nas stać.

Przyzwyczaił pan kibiców, że zawsze gra pan o wysokie cele – tak było w Comarch Cracovii, były medale MP i ostatnio w Katowicach również.

Każdy sobie zawiesza tak poprzeczkę, że chciałby grać o medale i o mistrzostwo, ale musimy myśleć realnie i podchodzić do tego z chłodną głową i nie pompować balonika, bo nie o to chodzi. Musimy mieć spokojne głowy w drużynie, by dobrze pracować. Do każdego meczu podchodzić na sto procent i w każdym spotkaniu starać się „urwać” punkty. Nasz zespół stać na wygranie z każdą drużyną w tej lidze.

Dla pana to jest nowa sytuacja. Gdy pan grał poprzednio w Comarch Cracovii, to wtedy była ona zaliczana do faworytów, nawet jeśli nie do złota, to przynajmniej do medalu, w Katowicach było podobnie. Dla pana przyjście do takiej drużyny jak ta, po której tak naprawdę nie wiemy, czego się spodziewać, jest pewną nowością.

Mam ambicje, by w każdym meczu walczyć o zwycięstwo. Będzie wielka mobilizacja dla nas, starszych zawodników, ale i młodszych też. Wiadomo, że każdy z młodych wie, że musi dawać z siebie wszystko, by pokazywać się trenerowi, a my starsi musimy pokazywać młodym, że jeszcze im dużo brakuje do nas. Będzie więc podwójna motywacja i dla nas, i dla młodszych.

Szatnia w klubach, w których pan występował, była bardziej międzynarodowa. Dawna Comarch Cracovia była pełna obcokrajowców, podobnie było w Katowicach, a teraz macie ich tylko siedmiu.

Tak, mamy fajnych chłopaków, dobrze się wkomponowali do tej drużyny. Cieszy nas, że ten skład jest polski. Jest fajna atmosfera, dobrze się dogadujemy i myślę, że to zaowocuje na lodzie. Cieszę się, że mogę być w takim zespole, udzielać rad młodszym.

Dawniej było tak, że kandydatem do mistrzostwa była albo Comarch Cracovia, albo Tychy, a teraz liga jest bardziej wyrównana?
Tak, wydaje mi się, że tak jest od dwóch, trzech lat. Każdy zespół może wygrać z każdym. Są faworyci jak Re-Plast Unia Oświęcim, Tychy, ale np. Zagłębie Sosnowiec czy Podhale „na papierze” mają też dobre drużyny. Każdy zespół będzie mógł „urwać” punkty najlepszym, Unii, Katowicom czy Tychom. Unia ma świetną drużynę, bardzo dobrych zawodników, żeby jej zabrać punkty, trzeba będzie grać bezbłędnie. A reszta teamów? Myślę, że są w zasięgu ręki.

Poziom się wyrównuje, ale czy idzie w górę?

Można powiedzieć po występach w Lidze Mistrzów czy Pucharze Kontynentalnym, że poziom polskich zespołów idzie do góry. Jak przychodzą zawodnicy z zagranicy, to jak z nimi rozmawiam, czy inni koledzy w innych drużynach, to oni przecierają oczy. Przychodząc do Polski myśleli, że będą tu gwiazdami, że poziom jest niski, że będą robić co chcą, a jednak tak nie jest. Trzeba się postarać, by zdobyć jakieś punkty. Wiele się zmieniło w ciągu ostatnich czterech lat.

Myśli pan o reprezentacji Polski?

Nie ma przeciwwskazań, jestem zdrowy, dobrze przygotowany. Jak będzie taka potrzeba, to jestem do dyspozycji. To kwestia powołań trenera. Czy czekam na nie? Jak będzie, to z chęcią na zgrupowanie pojadę. Najpierw jest liga, trzeba dobrze zacząć, skupić się na drużynie, tak, żeby wszyscy – kibice, klub i my byli zadowoleni z tego, jak gramy.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska