FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

Latem i wiosną korzystają z rowerów, zimą natomiast mają do dyspozycji samochody. Po co strażnikom miejskim w Nowym Sączu kolejne pojazdy, tym razem elektryczne motocykle?
- Ten zakup wynika z ustawy o elektromobliności, która obowiązuje we wszystkich gminach. Na mocy tej ustawy jednostki zobowiązane są do posiadania dziesięciu procent pojazdów elektrycznych. Na czterdzieści posiadanych pojazdów, w naszym przypadku cztery muszą być niskoemisyjne - informuje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Ryszard Wasiluk, komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu.
Aby móc spełnić te wymogi, wybrano właśnie motocykle. Powiększenie floty będzie kosztować miasto około 80 tys złotych. Tyle w budżecie decyzją rady miasta zostało zabezpieczonych środków na ten cel. Zgodę na taki zakup wyrazić musieli wcześniej sądeccy radni.
- Nie możemy takich pojazdów leasingować, ani wynajmować, dlatego konieczny jest zakup. Rozpoznaliśmy więc rynek, przygotowaliśmy odpowiednie umowy i opublikujemy zapytanie ofertowe. Wybierzemy ofertę, która zmieści się w naszym budżecie na ten cel - tłumaczy Wasiluk.
Sam zakup to dopiero początek. Aby eksploatować pojazdy konieczne będzie również przeszkolenie pracowników, by mogli z tych pojazdów korzystać. Jak zapewnia komendant sądeckiej jednostki, mają je przeprowadzić dostawcy i nie będzie generowało to dodatkowych kosztów.
Przekonuje jednak, że zakup jest konieczny, ale przyniesie też wiele profitów. Pojazdy będą służyć strażnikom miejskim do patrolowania brzegów sądeckich rzek - Kamienicy i Łubinki. Patrole na elektrycznych motocyklach będzie można też spotkać w lasach oraz na ścieżkach rowerowych. Co ciekawe, motocykle będą też udostępniane gońcom urzędu miasta.
- To jest nowa technologia. Mamy w naszej jednostce motocykle spalinowe, ale takich do tej pory nie było. Akumulatory elektrycznych motocykli będzie można ładować z sieci 20V. Dodatkowo będą to pojazdy, którymi kierować będą mogli kierowcy dysponujący prawem jazdy kategorii B.
Jak podkreśla w rozmowie z nami komendant sądeckiej straży miejskiej pojazdy będą ekologiczne, tanie w utrzymaniu i ciche.
- W tym momencie chcemy spełnić wymagania ustawy, a jeśli przyjdą lepsze czasy, być może uda nam się zaopatrzyć w samochody elektryczne. Jeden samochód kosztuje jednak znacznie więcej niż tez te cztery motocykle, które zamierzamy kupić, stąd taka decyzja - dodaje Wasiluk.
- Za nic mają przepisy! Sądeccy mistrzowie parkowania w akcji
- Klimatyczne i magiczne chaty w górach blisko Nowego Sącza
- Heron w Siennej robi furorę. To bardzo modne miejsce wśród Instagramerów
- HIT czy KIT? 10 kontrowersyjnych sposobów na upiększenie Nowego Sącza
- Zjazd absolwentów WSB-NLU. Kilkaset osób bawi się na 30-leciu uczelni