https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mają tu wszystkich świętych. Rudawa z najstarszym wiejskim cmentarzem i niezwykłymi nagrobkami. Jest wyjątkowy pomnik z rzeźbą płaczki

Barbara Ciryt
Jedna z rzeźb nagrobnych na rudawskim cmentarzu. To płaczka na grobie kobiety zmarłej w 1909 roku
Jedna z rzeźb nagrobnych na rudawskim cmentarzu. To płaczka na grobie kobiety zmarłej w 1909 roku Fot. Barbara Ciryt
Cmentarz w Rudawie w gminie Zabierzów powstał tuż po założeniu cmentarza Rakowickiego w Krakowie. Są tu ciekawe groby i rzeźby nagrobne. Prosta, wiejska kobieta na zdjęciu nagrobnym trzyma w ręku harmonię. Ktoś wysoko urodzony ma pomnik z rzeźbą płaczki, a na niewielkim grobie stoi anioł dłuta Franciszka Wyspiańskiego, ojca Stanisława Wyspiańskiego. Pisemne wzmianki o nagrobkach na cmentarzu w Rudawie wskazują, że rzeźby u krakowskich artystów zamawiano na tutejsze groby już w XIX wieku.

Cmentarz w Rudawie jest jednym z najstarszych w Małopolsce. Powstał w 1841 r., najbardziej wiekowa obecnie w Polsce nekropolia istniała wówczas zaledwie od 38 lat. Mowa o cmentarzu Rakowickim w Krakowie, założonym w 1803 r.

Parafia pod wezwaniem Wszystkich Świętych

Rudawska parafia pod wezwaniem Wszystkich Świętych zalicza się do najstarszych w diecezji krakowskiej. Kościelne informacje wskazują, że założono ją już w II połowie XI wieku. Teraz świętuje, bo odpust odbywa się tutaj #1 listopada, a drugi - na św. Anny.

Cmentarz rudawski jest ogromny, swoich zmarłych - już drugie stulecie - chowają na nim mieszkańcy ośmiu, może nawet dziesięciu wiosek.

Nim powstały cmentarze, zmarłych chowano przy kościołach. W Rudawie też tak było, a kiedy w obrębie murów otaczających teren kościelny zabrakło miejsca na pochówki - zaczęto szukać innego. Nie pozostało nic, tylko założyć cmentarz. Niestety, trudno dotrzeć do informacji, kto był tu pochowany jako pierwszy. Natomiast ciekawych osób leżących w tym miejscu oraz interesujących nagrobków, pomników i kapliczek nie brakuje.

Staś z książki „W pustyni i w puszczy”

Witold Ślusarski, pochodzący z Rudawy radiowiec, reportażysta, autor książek i znawca lokalnej historii, spacerując alejkami cmentarza wskazywał ciekawe miejsca. - Na lewo od bramy głównej jest grób rodziny Tarkowskich. Tam spoczywa człowiek, który był prototypem bohatera powieści „W pustyni i w puszczy” - wielokrotnie zwracał na to uwagę Ślusarski.

Przed napisaniem powieści Henryk Sienkiewicz spędzał lato w Rudawie w willi Domańskich, wtedy z mlekiem do tej posiadłości przyjeżdżał człowiek z małym chłopcem, Stasiem Tarkowskim. Miejscowe opowieści mówią o tym, że ten chłopiec spodobał się pisarzowi, więc znalazł mu miejsce wśród literackich bohaterów.

Miejsce dla powstańców, literatów, ofiar pacyfikacji

Nad starą częścią cmentarza góruje kilka pomników. Wśród nich neogotycki, przypominający kapliczkę nagrobek płk. Benedykta Zielonki, dowódcy 5. Pułku Strzelców Konnych Królestwa Kongresowego, uczestnika powstania listopadowego. Wojskowy był właścicielem dworu i wsi Niegoszowice, należącej do parafii w Rudawie. Kilka alejek dalej spoczywa literat, publicysta Karol Ludwik Koniński, badacz kultury ludowej, który zmarł w 1943 roku. Witold Ślusarski wspomina, że w domu w Rudawie u ciężko chorego już Konińskiego odbywały się tajne posiady literatów.

Wśród wielkich pomników na tym cmentarzu jest monument zwieńczony rzeźbą orła białego - poświęcony ofiarom pacyfikacji Radwanowic. Złożono tu szczątki wszystkich 30 ofiar tamtej niemieckiej zbrodni. Jest też sporych rozmiarów kaplica pierwotnie rodziny Lewalskich, a teraz miejsce spoczynku ks. Marcina Siedleckiego.

Nagrobna rzeźba płaczki i anioła Wyspiańskiego

Ciekawa jest tu także rzeźba płaczki na grobie Franciszki Gawrzyckiej, urodzonej w 1872 r, a zmarłej w 1909 r. Trudno powiedzieć, kim była ta kobieta, wiadomo natomiast, że rzeźbę nagrobną zamówiono dla niej u braci Trembeckich w Krakowie.
Kolejną rzeźbą jest figurka anioła, zamówiona u rzeźbiarza krakowskiego Franciszka Wyspiańskiego, ojca Stanisława. Tę nagrobną rzeźbę z Rudawy datuje się na 1878 r.

Zainteresowanie mogą wzbudzić także nagrobki współczesne, nie tyle ze względu na wartość artystyczną, co pochowanych ludzi. Wyjątkowym jest grób Stanisławy Targosz, zmarłej w ubiegłym roku. Trzeba się dobrze wpatrywać, żeby stojąc na alejce zobaczyć zdjęcie nagrobne. Jest przedstawiona z harmonią.

- To niby była prosta kobieta, ale potrafiła grać niemal na każdym instrumencie. Pochodziła z niezwykle utalentowanej rodziny, w której każdy grał. A ojciec naprawiał wszystkie instrumenty. Do niego przyjeżdżali szefowie znanych orkiestr, Feliks Dzierżanowski, mandolinista Edward Ciuksza. W rodzinie Targoszów wszyscy mieli słuch niezwykły, chyba rodzili się z umiejętnością grania - opowiadał Witold Ślusarski.

Stanisławę Targosz wspomina wiele osób w Rudawie. - Nie tylko grała, robiła najlepsze żurki i kiszone barszcze. Z kawałków materiałów robiła maty, a jak trzeba było, to stawiała piece, była zdunem - samoukiem oczywiście. Potrafiła zrobić wszystko - wspominają rudawianie.

Z dziejów wsi i parafii

Początki wsi
- Rudawa jest wyjątkowa, bo chociaż to wieś, ma charakter miejski. Posiada okazały rynek.
- To jedna z najstarszych miejscowości w okolicy Krakowa. 555 lat temu potwierdzono lokację Rudawy na prawie magdeburskim. Jednak wieś jest znacznie starsza. Jan Długosz podaje informacje o wydarzeniach dotyczących Rudawy z XII wieku.

Początki parafii
- Tutejsza parafia ma dwa wezwania #- Wszystkich Świętych i św. Anny. W całej diecezji krakowskiej niewiele jest tak leciwych parafii jak rudawska, istniejąca prawdopodobnie już w II poł. XI w.
- Lokalna tradycja podaje, że kościół wzniósł Radwan, rycerz króla Bolesława Śmiałego, jako akt ekspiacji (pokuty) za udział w zabójstwie św. Stanisława Biskupa.

Piknik historyczny ze Słomnik do Wizny. Patriotyzmu uczą się...

Wszystkich Świętych czy Święto Zmarłych - wyjaśniamy różnicę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Naprawdę wszystkie zdjęcia musicie podpisywać tak samo? Szukam tej płaczki na pozostałych 60. i jakoś nie znajduję. Jak Wam się nie chce pracować to zmieńcie zawód. To jest totalny brak szacunku dla Czytelnika. Coraz bardziej schodzicie na psy!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska