Autor: Julia Kalęba
- To oczywiście wiąże się ze sferą biznesu. Turyści przyjeżdżają tu na coraz dłuższy wypoczynek i zostawiają u nas coraz więcej pieniędzy – mówi Leszek Zegzda, Członek Zarządu Województwa Małopolskiego. - Turystyka to potężny biznes, o który trzeba dbać i któremu warto stwarzać odpowiednie warunki do rozwoju – dodaje. A tak dobrych wyników nie było jeszcze nigdy. Turyści w ub. roku zostawili na terenie Małopolski ponad 13 miliardów złotych.
Małopolska bije kolejne rekordy w turystyce
Create your own infographics
Smok, Wieliczka i narty
Kraków nadal pozostaje perłą regionu, choć coraz więcej osób wyjeżdża poza miasto. Wybierają spacery po podhalańskich dolinach i bardzo często jazdę na nartach. Poza tym, na liście najczęściej odwiedzanych miejsc stale znajdują się Wieliczka, Krynica Zdrój i Oświęcim.
Jedynie Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach przyciągnęło mniej turystów niż w latach ubiegłych (spadek o ponad 4 proc.) , ale Ksiądz Jacek Pietruszka, dyrektor Muzeum liczy, że podczas Światowych Dni Młodzieży liczba ta będzie znacznie większa. - Postaramy się, żeby jak najwięcej pielgrzymów obejrzało wystawy, będziemy wpuszczać do środka większą ilość osób niż na co dzień - mówi.
Natomiast Muzeum Auschwitz-Birkenau w ubiegłym roku odwiedziło przeszło 1 mln 720 tys. osób. Nigdy wcześniej nie odnotowano tam takiej frekwencji. Turyści doceniają też południową część regionu. Stoki narciarskie cieszą się wśród nich coraz większym zainteresowaniem.
Turyści są zadowoleni z pobytu w Małopolsce. Liczne zabytki, piękno przyrody i bogactwo krajobrazu wymieniają jako główne zalety regionu. Poza tym, doceniają życzliwość mieszkańców i liczne atrakcje, w tym stoki narciarskie, muzea i kościoły. Nie ukrywają jednak, że słabą stroną są zły stan dróg i korki, a także wysokie ceny biletów wstępu. Mimo to, deklarują, że chętnie odwiedzą jeszcze Małopolskę.
