Cały budżet małopolskiego NFZ na przyszły rok to kwota 5 mld 302 mln zł. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że nawet przy zwiększeniu nakładów na opiekę specjalistyczną kolejki w poszczególnych poradniach nie znikną.
- Bo przy obecnym modelu wyceniania usług medycznych to nie jest możliwe - rozkłada ręce Barbara Bulanowska, dyrektorka małopolskiego NFZ. Przekonuje, że czyni starania, by kolejki do specjalistów miały jakiś racjonalny wymiar. - Postanowiliśmy zatem w przyszłym roku poprawić dostępność do konkretnych świadczeń, wykupując je w większym wymiarze - informuje dyr. Bulanowska.
Co to oznacza? Przede wszystkim to, że powinna się poprawić sytuacja małych pacjentów oraz takich, którzy cierpią na schorzenia onkologiczne. Wyraźna zmiana jakościowa nastąpi dzięki zwiększeniu finansowania świadczeń onkologicznych i pediatrycznych. Na onkologię Narodowy Fundusz Zdrowia zarezerwował 40 mln zł - to o 7 mln zł więcej niż w 2012 r. Na leczenie dzieci w ambulatoriach i szpitalach przeznaczono 191 mln zł (0 8 mln zł więcej).
- Zrobimy wszystko, by lecznice nie miały ograniczeń finansowych w leczeniu chorych. Ale to dyrektorzy szpitali muszą rozwiązać problemy organizacyjne, np. brak lekarzy, które także wpływają na tworzenie się kolejek - podkreśla Bulanowska. Ponadto od stycznia zacznie działać nowy ośrodek onkologiczny w Nowym Sączu, który odciąży krakowskie placówki, a pacjenci z Limanowej, Nowego Sącza czy Krynicy nie będą musieli szukać pomocy w stolicy Małopolski.
O 25 proc. NFZ zwiększył budżety poradni kardiologicznych, okulistycznych i chirurgicznych. Na opiekę ambulatoryjną zarezerwowano w sumie ponad 450 tys. zł, tzn. o 14 tys. zł więcej niż w tym roku. Zwiększone kontrakty dostaną też oddziały leczące udary i zawały, ale i oddziały rehabilitacji po-udarowej. To nie koniec. Pod lupą NFZ są również oddziały ratunkowe, które dostają największe stawki w Polsce: od 6 tys. zł do 19 tys. zł za dobę (na Śląsku najwyższa stawka SOR-u wynosi 13 tys. zł). - Będziemy zatem od naszych SOR-ów wymagać pełnej gotowości i wysokiej jakości usług - kwituje Barbara Bulanowska.
Kolejne nowości: Małopolska wzbogaci się o dwa nowe ośrodki - terapii protonowej w Szpitalu Uniwersyteckim, we współpracy z Instytutem Fizyki Jądrowej, oraz pracownię hiperbaryczną w Szpitalu im. L. Rydygiera w Krakowie. W nowej jednostce uniwersyteckiej, jedynej w Polsce, będą leczone skomplikowane nowotwory oka. Radioterapia protonowa pozwala na bardzo precyzyjne niszczenie nowotworów, m.in. guzów znajdujących się wewnątrz gałki ocznej.
Na pracownię hiperbaryczną (urządzenie, gdzie leczy się tlenem oparzenia) również długo czekaliśmy. Zacznie działać od stycznia, a to oznacza, że wreszcie w naszym regionie będą kompleksowo leczone oparzenia na najwyższym poziomie. Do tej pory pacjenci byli kierowani na Śląsk. Warto zaznaczyć, że to pierwszy rok od wielu lat, gdy dyrektorzy szpitali nie krytykują sposobu podpisywania umów i nie protestują przeciw niskim wycenom świadczeń. - Najważniejsze, że nam nie zmniejszono budżetu. Tego najbardziej się baliśmy - cieszy się Artur Puszko, dyrektor szpitala w Nowym Sączu. - Ale faktem też jest to, że wciąż nie ma negocjacji kontraktu. Albo podpisujemy zaproponowaną umowę z NFZ, albo nie - zauważa.
Nie narzeka też Wojciech Szafrański, dyrektor Szpitala im. Rydygiera. - Przydałoby się nam więcej pieniędzy na urologię i chirurgię plastyczną, ale za to mamy zagwarantowane podwyżki na leczenie oparzeń i rozbudowywaną hematologię. W dzisiejszych realiach nie można mieć wszystkiego naraz - komentuje.
Tak dawniej wyglądała droga Kraków - Tarnów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!