Już 19 października Małopolski Ogród Sztuki przy ul. Rajskiej zostanie uroczyście otwarty. Będzie to skarbnica utworów muzycznych, dzieł sztuki i książek z całego świata. Otwarta dla każdego od rana do wieczora. Wraz z sąsiadującą biblioteką wojewódzką ma szansę stać się potężnym centrum kultury w Krakowie. Niczym słynna Biblioteka Aleksandryjska, tyle że zamiast ciężkich starożytnych tomisk zapasy wiedzy zgromadzone zostaną w komputerach.
Ale to dopiero połowa potencjału tego miejsca. MOS będzie też prawdziwym kinem, teatrem i galerią. Na wycieczkę po gotowym już budynku zabrał nas Krzysztof Orzechowski, dyrektor Teatru im. Słowackiego, który nadzoruje inwestycję.
Wiedza z całego świata
Postawiony już budynek przypomina Pawilon Wyspiański stojący przy pl. Wszystkich Świętych. Obie budowle charakteryzują ściany wykonane z ruchomych, pomarańczowych płyt. Konstrukcja jest lekka i cieszy oko.
Wchodzimy od ul. Szujskiego. W tej części gmachu, mediatece, na trzech poziomach zgromadzona zostanie cała pozyskana wiedza. M-uzyka na piętrze pierwszym, Obrazy na drugim i Słowo, tzn. księgi, na trzecim. Łącznie MOS, czyli skrót nazwy placówki. Sprytnie.
Zbiory będą przechowywane na serwerach. Goście MOS-u dotrą do nich dzięki kilkudziesięciu komputerom. - Najważniejsze jest jednak to, że chcemy pozyskać dostęp do światowych baz danych - mówi dyrektor Orzechowski. - Wiedza w nich zebrana jest oszałamiająca. To będzie raj dla tych, którzy są ciekawi świata - dodaje. Na piętrach widzimy też kolorowe kanapy, na których odwiedzający będą mogli siedzieć i prowadzić dysputy o tym, co odnaleźli w tej kopalni wiedzy.
Sala pełna pomysłów
Przechodzimy do drugiej części budynku. - To miejsce do kreacji i prezentowania żywej sztuki - mówi Krzysztof Orzechowski. - Ale obie części mają współgrać. Na przykład po koncercie wirtuoza w tym skrzydle ktoś może pójść do mediateki i przesłuchać całą jego twórczość. Inspiracje do korzystania z MOS mogą płynąć w obie strony - zaznacza.
Przechodzimy do serca gmachu. To spora sala, która może być dowolnie przekształcana w zależności od potrzeb. Może stać się amfiteatrem po wysunięciu ze ścian ruchomych "trybun", salą pod wystawy po ich schowaniu, lub kinem po rozwinięciu ekranu. Spokojnie pomieści prawie 300 widzów. Z kolei ruchome elementy podłogi pomogą stworzyć dowolnych kształtów scenę. Sufit został uzbrojony w nowoczesne naświetlenie i nagłośnienie.
Drugim ważnym miejscem w tej części jest sala kinowo-teatralna na prawie 80 miejsc z ekranem 3D. W MOS znajdują się też pomniejsze sale do organizowania konferencji lub wystaw i kawiarenka. Ciekawym miejscem jest korytarz z garderobami dla artystów. Znajduje się dwa metry poniżej poziomu wód gruntowych. Przed zalaniem aktorów strzeże jednak potężna betonowa...wanna.
Trochę historii
W XIX w. na miejscu powstałego dziś MOS była ujeżdżalnia koni. Później, na początku XX w. obiekt pełnił rolę hali widowiskowej i kina. W 1916 roku rada miasta wydała zgodę na przebudowę budynku na teatr. W okresie międzywojennym powstały tu sale wystawowe i pracownie dekoratorskie Teatru im. Słowackiego. Taka historia idealnie nadaje się na podwaliny ogrodu sztuki.
Otwarcie z pompą
Zacznie się od pokazu trójwymiarowych wariacji na temat historii miejsca, w którym powstał MOS. Obrazy zostaną wyświetlone na fasadzie budynku od strony Rajskiej i połączone z pokazem światła i laserów. Później już, w środku, nastąpi część oficjalna i przemowy. Po nich koncert zagra Orkiestra Akademii Beethovenowskiej pod batutą samego mistrza Krzysztofa Pendereckiego.
Dzień po otwarciu do MOS zawita wystawa prac architektonicznych Krzysztofa Ingardena, projektanta gmachu, a wieczorem odbędzie się koncert Meccorre String Quartet, młodego kwartetu smyczkowego z Poznania.
21 października w kinie MOS wyświetlony zostanie zremasterowany film "Rękopis znaleziony w Saragossie". W listopadzie zatriumfują wydarzenia związane z teatrem, a w grudniu ze sztukami plastycznymi. Nasz przewodnik zapewnia, że to miejsce będzie tętnić życiem.
Policja uderza w środowisko kiboli
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!