Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolski ZPN wyjaśnia przyczyny zmiany terminów barażowych gier rezerw Cracovii z Unią Tarnów

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
16.11.2019, Kraków, stadion Orła Piaski Wielkie: fragment mecz grupy zachodniej IV ligi Cracovia II - MKS Trzebinia
16.11.2019, Kraków, stadion Orła Piaski Wielkie: fragment mecz grupy zachodniej IV ligi Cracovia II - MKS Trzebinia Andrzej Wiśniewski
Małopolski Związek Piłki Nożnej ustosunkował się do opinii wyrażanych m.in. przez Unię Tarnów po swej decyzji zmieniającej terminy barażów (z 23 i 27 czerwca na 8 i 12 lipca) między „Jaskółkami” a rezerwami Cracovii o awans do III ligi.

Zdaniem Unii, MZPN podjął decyzję „bezprecedensową i sprzeczną z wszelkimi normami zarówno prawnymi jak i etyczno-moralnymi”, która „wyeliminowała nasz klub z rozgrywek barażowych”. Według niej, terminy czerwcowe barażów są „jedynymi terminami zgodnymi z regulaminem” (cytaty za komunikatem klubu, zamieszczonym na jego stronie internetowej).

- Postawienie naszej decyzji na jednej płaszczyźnie z decyzją Lubelskiego ZPN, który zdecydował o awansie Motoru Lublin, choć był na drugim miejscu w tabeli za Hutnikiem Kraków, jest dla nas czymś nielogicznym, obraźliwym i niesprawiedliwym. My nikogo bez gry nie awansujemy, nie dyskwalifikujemy – powiedział prezes MZPN Ryszard Niemiec.

- Podjęliśmy normalną decyzję, wynikającą z obowiązku administrowania rozgrywkami czwartej ligi. Termin barażowego dwumeczu wyznaczyliśmy początkowo na koniec czerwca, ale uczyniliśmy to w sytuacji odmiennej od tej, którą podyktowała pandemia koronawirusa – podkreślił szef małopolskiego futbolu.

- Niektórzy zamiast rywalizacji na boisku starają się to czynić przy „zielonym stoliku”. Kluby angażują prawników, żeby udowodnić swe racje, zamiast robić to na zielonej murawie – dodał wiceprezes urzędujący MZPN Ryszard Kołtun.

Działacze MZPN i przewodniczący jego Wydziału Dyscypliny, mecenas Bartosz Ryt, tłumaczyli, że wniosek Unii o rozegranie barażów w czerwcu jest niezgodny z zasadą rywalizacji w duchu fair play, a swą decyzję Związek podjął wobec braku możliwości uzgodnienia stanowisk klubów w zakresie terminów rozegrania meczów i z uwagi na wystąpienie nadzwyczajnej okoliczności w postaci pandemii koronawirusa.

Odnieśli się także do zarzutów i wątpliwości Unii, dotyczących m.in. kwestii regulaminowych (tarnowski klub zarzucał MZPN niezgodność jego decyzji m.in. z własnym statusem, regulaminem rozgrywek IV ligi i niższych lig oraz uchwałą Zarządu PZPN), wyjaśniali kwestie związane z objęciem piłkarzy nadzorem sanitarnym w związku z decyzją PZPN oraz prawem gry w drugiej drużynie zawodników mających za sobą występy w ekstraklasie.

MZPN poinformował, że do rozgrywek IV zgłosiło się 41 drużyn: w grupie wschodniej – wszystkie 17 dotychczas grających plus 4 beniaminków, w grupie zachodniej – 15 dotychczas grających (bez Wisły II Kraków i Czarnych II Staniątki, które się wycofały, i Skawinki, która grać będzie w klasie okręgowej) plus 4 beniaminków i dokooptowana Puszcza II Niepołomice.

Jeśli do IV ligi awansuje Unia Tarnów (mistrz grupy wschodniej) – obie grupy będą liczyć po 20 drużyny, a jeśli Cracovia (mistrz grupy zachodniej) – odpowiednio 21 (wschodnia) i 19 (zachodnia). Czy i która drużyna tym drugim przypadku zgodziłaby się grać w nieswojej grupie i ponosić w związku z tym większe koszty?

Porównywalne do dotychczasowych odległości na mecze mógłby pokonywać ktoś z tercetu: Bocheński KS, Wierchy Rabka Zdrój i Okocimski KS Brzesko. Działacze MZPN przyznają jednak, że przeniesienie którejś drużyny do innej grupy byłoby złamaniem regulaminu. Na razie jest to węzeł gordyjski, który jednak może rozwiązać… awans Unii.

Rozgrywki IV ligi mają się rozpocząć w pierwszy weekend sierpnia, a zakończyć w połowie listopada. W sierpniu przewidzianych jest do gry aż pięć terminów sobotnio-niedzielnych i dwa środowe.

MZPN poinformował także, że wobec rezygnacji PZPN z prowadzenia Akademii Młodych Orłów - bezpłatnych treningów piłkarskich dla skrzatów (6-8 lat), żaków (8-10 lat) i orlików (10-12 lat) - powstała szkoleniowa luka, którą właśnie on chce zapełnić.

Stacjonarne AMO w Krakowie, Tarnowie i Nowym Sączu obejmowało około 100 chłopców. Z najdłużej, bo 5 lat, pracującego AMO w Krakowie, dwóch chłopców trafiło do kadry narodowej w swojej kategorii wiekowej. Stacjonarne AMO zakończyło swa egzystencję. Mobilne – obejmujące wszystkie powiaty w Małopolsce – zostało utrzymane.

- Niezwykle cenna inicjatywa PZPN została unicestwiona z przyczyn pozasportowych. Nam jest szkoda, żeby upadła z powodów finansowych. Trwają rozmowy, by ją uratować. Naszymi parterami są samorządy. Rokowania co do szans na uratowanie AMO są różne. Kraków raczej się będzie od tego dystansował, w Nowym Sączu są pewne nadzieje, w Tarnowie też, ale mniejsze, bo miasto nie udostępni obiektów ze względu na pandemię koronawirusa. My, jako związek, możemy zadbać o sprzęt, a miasto musiałoby utrzymywać trenerów – tłumaczył prezes Niemiec.

Wieczysta Kraków. Coraz więcej gwiazd w drużynie z klasy okr...

Sławomir Peszko podczas poniedziałkowego treningu w Wieczystej

Sławomir Peszko: Interesowały się mną cztery kluby, ale chcę...

Wisła Kraków. Najładniejsze dziewczyny na meczach „Białej Gw...

Cracovia. Najpiękniejsze fanki „Pasów", które bywały na ich ...

Garbarnia Kraków. Najładniejsze fanki "Brązowych" na ich mec...

Wieczysta Kraków. Piękne fanki, które bywały na meczach druż...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska