https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mapa graffiti krakowskiej straży miejskiej ma być aktualizowana [INTERWENCJA]

Marcin Karkosza
Mapa straży ma pomóc w walce z nielegalnymi graffiti
Mapa straży ma pomóc w walce z nielegalnymi graffiti Wojciech Matusik
Według jednego z naszych Czytelników, interaktywna mapa graffiti stworzona przez krakowską straż miejską to bubel. "Strona internetowa z mapą nie jest aktualizowana, więc jak ma pomóc w zwalczaniu nielegalnego graffiti?" - pyta Łukasz Kącki. Straż miejska zapowiada, że mapa będzie działać jak należy.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

"Na stronie straży widnieje aplikacja - interaktywna mapa graffiti prowadzona przez straż miejską, ale warto sprawdzić, czy to przedsięwzięcie ma jakikolwiek sens" - pisze pan Łukasz. "Nielegalne graffiti przynosi wstyd turystom i mieszkańcom, obniżając komfort życia w mieście, ale czy można uzyskać zapewnienie, że ten program prowadzony jest rzetelnie i będzie widać skutki w postaci znikających graffiti?" - pyta Czytelnik.

Zapraszamy także na Facebooka Reportera Mobilnego Gazety Krakowskiej[/b]

Według oficjalnych statystyk w Krakowie jest obecnie ponad 2 tys. nielegalnych napisów i rysunków w przestrzeni publicznej. Interaktywna mapa graffiti stworzona przez strażników ma informować mieszkańców, które z malunków zostały już usunięte. Na mapę nanoszone są także informacje o wszelkich aktach wandalizmu, o których strażnicy dowiadują się od innych instytucji, i o tych, które wykryli sami.

- Dzięki temu widzimy, w których miejscach nielegalne graffiti stanowi największy problem. Interaktywna mapa jest przydatnym narzędziem w eliminowaniu zjawiska nielegalnych napisów - mówi Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej. - W okresie zimowym mapa była aktualizowana raz w miesiącu. Powód jest prozaiczny. Ujemna temperatura nie pozwalała na usuwanie napisów i malunków z powierzchni zewnętrznych. Teraz, kiedy temperatura rośnie, mapa będzie aktualizowana zdecydowanie częściej, a napisy szpecące przestrzeń miejską będą znikać.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

*********
to nie jest graffiti to jest akurat jakieś gówno wysrane sprayem na ścianie.amen
n
nieudolny mlot
Nieudolnosc zbiera znow zniwo w SM. Pan komendant Mlot nie daje rady, zasapany wchodzi do swgo gabinetu z zegarem i czego się dotknie to spieprzy. Nawet zapaskudzil i ten temat. Po nauki do Gadka to może się Mlocie czegos nauczysz.
n
niestety
tak- dragi mozna kupic wszedzie - bron tez na kazdym kroku , ale z farba jest juz gorzej- tak samo jak z syropem. legalna sprzedaz broni odbywa sie w niektorych stanach, w wielu potrzebne jest pozwolenie.
a
aps
Hahaha wiec u USA da sie kupic nielegalna bron i dragi ale nie spray :-).
w
wiem
Jak zwykle robota na pokaz by pokazać że coś się robi. Nie ma w Polsce przepisu nakazującego zamalowywanie wulgarnych, antysemickich czy innych obraźliwych napisów i straż nie może nikomu nakazać usuwania takich napisów. Administratorzy zamalowują je grzecznościowo i to bez udziału straży miejskiej. A i nie zawsze, bo każde takie malowanie to podwyżki dla mieszkańców i coraz częściej mieszkańcy się buntują. Napisy pojawiają się w parę dni po zamalowaniu starych. Pan Anioł mówi że dzięki mapie widzi miejsca gdzie jest problem. Szanowny Panie rzeczniku, na filarach wiaduktu obok muzeum AK przy ulicy Wita Stwosz wulgarne napisy znajdują się od co najmniej pół roku. W miejscu gdzie codziennie przewija się setki turystów i wycieczek. I ujemna temperatura nie ma tu nic do rzeczy, bo w takim miejscu powinno to być zamalowane. A nie lepiej napisać że miasto nie ma pieniędzy, i nie będzie zamalowywać takich napisów ? Bo jeśli przez pół roku nie potrafi usunąć napisów z takiego miejsca to świadczy tylko o braku odpowiedzialności osób zarządzających tym wszystkim. Straż Miejska w Krakowie ma taki wpływ na usuwanie graffiti, jak na to, że po wiośnie będzie lato.
d
do roty
na kurniki po wyniki
I
Iza
Straż Miejska złapała już wielu graficiarzy-wandali i przekazała ich Policji bo taki ma obowiązek. Dziwię się że dziennikarze wykazują taką niewiedzę i ciągle uparcie na temat tych aktów wandalizmu żądają odpowiedzi od Straży Miejskiej. Zniszczenie mienia, a takim jest ten czyn jest przestępstwem i jest ścigane przez Policję. Straży Miejskiej nie wolno nawet czynności w tym temacie prowadzić. Kto ma interes w tym aby uparcie w kolejnych artkułach kierować odpowiedzialność w tym zakresie na strażników miejskich? Strażnik musi być w swoim uniformie z świecącymi napisami , jaka może być jego skuteczność ? w stosunku do Policjanta - tajniaka.
w
wojtek
Świetny pomysł! Naprawdę! Spisujmy też każdego, kto kupi nóż, bo może służyć do przestępstwa. I każdego, kto kupuje sznur. Może chce chce się powiesić? Worki na śmieci? Spisujmy, bo przecież można w nie zapakować zwłoki. Może w ogóle całodobowy monitoring każdego, bo może złamać prawo? Co jeszcze chcesz kontrolować?
c
co tu rozrozniac
malowanie na scianach bez jakiegokolwiek pozwolenia ze strony wlasciciela budynku zawsze pozostanie aktem wandalizmu- prosze nie mylic z wykonywaniem murali na specjalne zlecenie instytucji czy osob prywatnych i za zgoda zarzadcy.
dziwie sie , ze sa ludzie ktorzy mysla , ze w ten sposob mozna wyplenic ta plage- atrakcyjna cena i dostepnosc farb jest pokusa , ktora trudno zwalczyc. w jednym z miastw USA uporano sie z problemem ( bardzo szybko) wprowadzajac spisywanie danych z prawa jazdy przy zakupie farb w sprayu-
nikomu nie oplacalo sie jechac po puszke do miasta obok- to tak jakby taki nakaz wprowadzic w calym Krakowie - farbe beda kupowac ci ktorzy ja potrzebuja. to samo zrobiono z syropami na kaszel , ktore stanowily baze do produkcji narkotykow
P
PEGASSO
co to za brednie, w czym ta mapa ma pomóc, czy straż miejska złapała kogokolwiek na malowaniu?? To jest jakiś sztuczny projekt którego celem jest jedynie pochwalenie się "popatrzcie działamy, robimy i nie ważne że nic z tego nie wynika....", zresztą tak jest z większością działaś starzy miejskiej.
Nie mowię żeby nic nie robić, ale nie w taki sposób który, totalnie rozśmiesza tzw graficiarzy...poza tym odróżnicie graffiti od zwykłych aktów wandalizmu...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska