https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kaczmarek: Po przerwie wszystko nam się zgadzało, prócz wyniku

Bartosz Karcz
Trener Wisły Płock Marcin Kaczmarek był zadowolony z gry swoich piłkarzy, ale z wyniku już oczywiście nie
Trener Wisły Płock Marcin Kaczmarek był zadowolony z gry swoich piłkarzy, ale z wyniku już oczywiście nie Lucyna Nenow
Trener Wisły Płock Marcin Kaczmarek nie miał wesołej miny po meczu z Wisłą Kraków. Szkoleniowiec „Nafciarzy” przyznał, że porażka poniesiona w doliczonym czasie gry, mocno go zabolała. Uznał jednak klasę Patryka Małeckiego, który zdobył piękną, zwycięską bramkę.

– Takie porażki bolą zawsze najmocniej – przyznał Marcin Kaczmarek. – Mimo że przegraliśmy, możemy mieć jednak po tym meczu podniesione głowy i wyciągnąć z naszej gry dużo optymistycznych rzeczy. Zespół potrafił podnieść się w bardzo trudnym momencie przegrywając do przerwy 0:2. Potrafiliśmy zdominować przeciwnika, strzelić dwie bramki i stworzyć jeszcze kilka stuprocentowych sytuacji. Wisła Kraków była w drugiej połowie na naszej części boiska tylko parę razy, przepiękny strzał Małeckiego przesądził o wyniku. Piłka potrafi czasami być brutalna, zwłaszcza że Arkadiusz Reca miał piłkę meczową.

Kaczmarek przyznał również, ze zdaje sobie sprawę z błędów, jakie popełnił jego zespół, szczególnie przy rzucie rożnym, po którym krakowianie strzelili drugiego gola. – Będziemy chcieli wyciągnąć wnioski z tego, w jakich okolicznościach straciliśmy te gole – mówi szkoleniowiec Wisły Płock. – Takie błędy na poziomie ekstraklasy nie powinny się przytrafić. Przy rzucie rożnym było rozpisane krycie, Guzmicsa miał kryć Szymiński. Nie wiem, czy tam był jakiś „wyblok”, muszę to jeszcze raz zobaczyć na powtórkach. Cieszyć mogę się natomiast, że na drugą połowę wyszliśmy i pokazaliśmy dużo charakteru, pozytywnej motywacji. Reakcja zawodników była dobra, a po przerwie, prócz wyniku, wszystko nam się zgadzało. M.in. to, w jaki sposób atakowaliśmy. Mieliśmy zagrywać piłki za obrońców i nasi piłkarze tak robili. Stąd nasze sytuacje.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nerw
jak wisla plock dalej tak bedzie grac to skonczy tam gdzie z nia startowales Panie trenerze srasznie marny ten twoj styl gry teraz mecz z crakowia to dopiero beda baty a pewno z 5:0 twoj czas w wisle plock powinien dobiegac konca bo juz nic wiecej pod twoja wodza ci pilkakrze nie pokazaj
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska