FLESZ - Jan Styliński o sytuacji w branży budowlanej

- Jeżeli doszłoby do eskalacji konfliktu, to nie jest wykluczone, że władze naszego państwa w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich podejmą decyzję o przesunięciu rozpoczęcia igrzysk o kilka miesięcy, albo w ogóle może dojść do rezygnacji z organizacji imprezy. Wszystko będzie zależeć od tego, jaka będzie sytuacja - mówi marszałek Małopolski Witold Kozłowski, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego III Igrzysk Europejskich w Krakowie i Małopolsce w 2023 r.
Zaznacza, że obecnie za organizacją igrzysk jest polski rząd, Sejm, Senat. Parlamentarzyści przyjęli niedawno rządową specustawę ws. igrzysk. Decyzję podjęli w oparciu o zapewnienia władz Krakowa, które podtrzymały chęć zorganizowania imprezy.
- Prace związane z przygotowaniem igrzysk są prowadzone. Podpisano już umowy z ponad 20 federacjami sportowymi dotyczące organizacji w ramach igrzysk zawodów w różnych dyscyplinach. Na razie nie ma myślenia o tym, żeby igrzyska, przesuwać, odraczać. Obecnie jesteśmy maksymalnie zaangażowani w pomoc uchodźcom z Ukrainy, ale równocześnie maksymalnie angażujemy się we wszystkie dziedziny związane z normalnym funkcjonowanie państwa. Odbywają się zawody sportowe i inne imprezy. Są planowane kolejne. Nie ma powodów, by ulegać jakiejś panice. Jeżeliby jednak sytuacja się zmieniła, to władze państwa będą podejmować odpowiednie decyzje. Wierzymy jednak, że w przyszłym roku będzie można ogłosić zwycięstwo nad koronawirusem, nie będzie już wojny na Ukrainie i w Polsce oraz Europie będzie potrzebne duże wydarzenie sportowe, jakim mają być igrzyska europejskie - dodaje marszałek Witold Kozłowski.
- Te osoby nie powinny pić mleka. Jeżeli masz te przypadłości, ogranicz picie mleka
- To są objawy nadmiaru soli w organizmie. Zobacz niebezpieczne skutki uboczne
- Co zużywa najwięcej prądu w domu? Pralka, ładowarka a może lodówka? Sprawdź!
- W Krakowie powstaje handlowe monstrum. Już widać zarys! [ZDJĘCIA Z DRONA]
- Kąpielisko na Zakrzówku zmieniło się całkowicie. Czy na lepsze?