https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maszkowice. Nie będzie bloku dla Romów

Alicja Fałek
Wójt Łącka nie planował stawiać bloku. Gminy na to nie stać. Nic nie wie o rządowych planach. Romowie, którzy żyją w przypominającej slumsy osadzie w Maszkowicach, są bardzo rozgoryczeni.

Wojewoda Małopolski powiadomił Rzecznika Praw Obywatelskich, że na osiedlu romskim w Maszkowicach w gminie Łącko, będzie wybudowany blok. Tymczasem wójt nawet nie przymierza się do tej inwestycji.

- Temat budowy bloku żyje swoim życiem już od kilku miesięcy. Ale gmina nie miała i nie ma tego w planie - podkreśla Jan Dziedzina, wójt gminy Łącko.

Rozczarowania nie kryją Romowie, którzy przez ostatnie miesiące żyli nadzieją na poprawę warunków mieszkaniowych.

- Bylibyśmy w stanie wytrzymać jeszcze dwa, trzy lata, bo pewnie tyle trzeba byłoby czekać na ukończenie bloku - mówi Robert Szczerba, wójt osady romskiej w Maszkowicach. - Teraz okazuje się, że nie mamy na co liczyć.

Problem to samowole

Jan Dziedzina, w lipcu dowiedział się, że na terenie jego gminy, w przysparzającej mu nieustannie problemów osadzie romskiej, ma powstać blok mieszkalny. Był zaskoczony.

- Być może wojewoda miał na myśli takie rozwiązanie jako przyszłościowe, ale aktualnie samorząd nie ma tego w planach - mówi Dziedzina.

Gdy w urzędzie wojewódzkim dopytywaliśmy o plany wojewody, zostaliśmy jedynie poinformowani, że plan jest, ale wymaga przede wszystkim zgody Rady Gminy Łącko, szerszych konsultacji społecznych oraz zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Nie wiadomo jednak z jakich funduszy miałaby być opłacona budowa.

Zdaniem wójta Łącka postawienie bloku ani przez chwilę nie było realne. Tym bardziej, że gmina musi najpierw poradzić sobie z samowolami budowlanymi na terenie osady romskiej. Przypomina, że wciąż trwa procedura odwoławcza od decyzji nadzoru budowlanego.

- Nie zgadzamy się ze stanowiskiem nadzoru, który wskazał samorząd jako współodpowiedzialny za aktualny stan rzeczy - zaznacza Dziedzina. - Ani ja ani moi poprzednicy nie dawaliśmy zgody na wybudowanie czegokolwiek na terenie osady.

Samorządowiec liczy, że działania nadzoru budowlanego, jakie zostały podjęte po grudniowym pożarze w jednej z nielegalnych przybudówek, kiedy to spłonęło dziecko, wskażą dalszy kierunek działań. Wójt ma nadzieję, że gmina otrzyma pomoc od rządu.

- Nawet jeśli, a mówię to całkiem teoretycznie, miałby powstać blok, to gmina nie jest w stanie udźwignąć kosztów jego budowy - podkreśla.

To teren zalewowy

Jak się okazuje mieszkańcy Maszkowic nie są przeciwni budowie bloku dla społeczności romskiej, choć ich zdaniem nie rozwiąże to problemu.

- Na osiedlu żyje już około trzystu osób. W bloku nie będzie miejsca dla wszystkich rodzin - zauważa Elżbieta Majewska, mieszkanka Maszkowic i radna gminy Łącko. - Część rodzin powinna znaleźć nowe domy w innych miejscowościach. Zdaniem Majewskiej, jeśli Romowie zamieszkają między Polakami, zaczną się asymilować. - Nie jesteśmy przeciwni Romom. Oni tutaj byli, są i będą. Chcieliby jedynie żyć spokojnie - dodaje.

Jacek Ząbek, sołtys wsi Maszkowice, zwraca uwagę na inny problem.

- Osada stoi na terenie zalewowym i nie nikt nie wyda pozwolenia na wybudowanie tam budynku wielorodzinnego - uważa Ząbek. - Innego terenu na taką inwestycję gmina też nie posiada. Więc gdzie go postawić? - pyta sołtys.

Uważa, że trzeba pomóc Romom, bo samowole, w których egzystują, bo raczej trudno to nazwać mieszkaniem, są dla nich dużym zagrożeniem.

Wciąż mają nadzieję

Romowie są rozczarowani słowami wójta Łącka. Liczyli, że w niedalekiej przyszłości przeniosą się ze skleconych z byle czego chat do nowego, wygodnego bloku.

- W niedalekiej Ochotnicy udało się wybudować taki blok i zniknęło wiele problemów - zauważa Robert Szczerba. Dodaje, że warunki w jakich żyją wielodzietne romskie rodziny są fatalne. Domy są nieocieplone, bez łazienek i ubikacji, w większości chat jest grzyb. Przez to wiele dzieci i osób starszych ma problemy ze zdrowiem.

- Długo w takich warunkach nie wytrzymamy - mówi wójt romski Szczerba.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
olo
Zbierają mieszkańcy osiedla kasę, kupują działkę, występują o WZ, składają projekt, dostają zgodę i budują. Procedura budowy do uzyskania w gminie. A później mieszkają i utrzymują. Nie rozumiem. Oni jacyś niepełnosprytni są?
S
S.
Mam pytanie gmina wybuduje blok a kto będzie opłacał czynsz i media w tym też gmina?
B
Bbc
Wybudować im blok i dać mieszkania - oczywiście za darmo. Nie mają warunków do życia, ale dzieci tam od groma, na zasadzie - co rok prorok. Potem niech się martwią inni żeby im było co do gęby włożyć i żeby mieli godziwe warunki do życia.
Żaden Cygan nie pracuje, tylko czeka żeby mu dać.
Co to za kasta uprzywilejowana w naszym Kraju ? Na nasz koszt ? - ja się nie zgadzam.
Podstawą rozmów na temat jakiejkolwiek pomocy powinien być obowiązek pracy tych pasożytów. Ostatnio miałam incydent w kolejce z cygańską rodzinką - oni są po prostu bezczelni.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska