Jak poinformował detektyw Bartosz Weremczuk, identyfikacji ciała dokonał mąż zaginionej kobiety.
"Mąż rozpoznał ciało odnalezionej kobiety. To zaginiona Grażyna Kuliszewska... Identyfikacja była możliwa tylko poprzez znaki szczególne na ciele (tatuaż i biżuteria)" - napisał Bartosz Weremczuk na Facebooku.
Prokuratura potwierdza: rodzina dokonała identyfikacji zwłok, należą one do zaginionej w nocy z 3 na 4 stycznia kobiety. - Rodzina, a w szczególności siostra, rozpoznała zwłoki jako należące do Grażyny K., czynności jeszcze trwają - mówi prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Na razie śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: PiS obiecuje: 500 plus na pierwsze dziecko, “13-stka” dla emerytów