https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasteczko Multimedialne zostanie zlicytowane?

Alicja Fałek
Do sądu trafił niedawno wniosek o upadłość Miasteczka Multimedialnego z Nowego Sącza oraz likwidację majątku dłużnika. Na taki drastyczny krok zdecydowało się konsorcjum dwóch firm, które nie dostały od spółki trzech milionów złotych za wykonane prace. Konsorcjum sądeckiej firmy Cerbud i tarnowskiej Pietras złożyło w Sądzie Rejonowym wniosek o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku spółki Miasteczko Multimedialne w Nowym Sączu.

Wierzyciele zdecydowali się na taki krok, bo ich zdaniem wyczerpały się wszelkie polubowne możliwości rozwiązania sporu z inwestorem MMC Brainville. Spółka zalega wykonawcom prawie 3 mln zł za wykończenie budynku przy ul. Myśliwskiej 2 w Nowym Sączu.

Rok czekali na zapłatę

Kiedy w 2013 r. główny wykonawca Parku Technologicznego – katowicka firma Budus zbankrutowała i zostawiła rozgrzebany plac budowy, zarząd Miasteczka Multimedialnego musiał szybko szukać nowej firmy, która zakończy całą inwestycję. Gotowość podjęcia prac wyraziło konsorcjum Cerbud-Pietras. Umowa szczegółowo określająca zakres ich obowiązków została podpisana w lipcu 2013 r.

– Wywiązaliśmy się z zadania, za które mieliśmy otrzymać 10 mln zł brutto – podkreśla Piotr Kulig, współwłaściciel firmy Cerbud, która swoją siedzibę ma w Nowym Sączu.

– Obiekt został odebrany przez nadzór budowlany i otrzymał jeszcze w 2013 roku pozwolenie na użytkowanie. Mimo to nie otrzymaliśmy reszty pieniędzy, czyli około 3 mln zł.

W maju ubiegłego roku, tuż przed uroczystym otwarciem budynku MMC Brainville, prawie doszło ogólnopolskiego skandalu. Wykonawcy zagrozili bowiem zablokowaniem drogi krajowej Nowy Sącz – Brzes­ko, przy której stoi efektowna budowla ze szkła i stali, jeśli nie otrzymają gwarancji wypłaty zaległych należności.

Między spółką a wykonawcami udało się wtedy dojść do porozumienia. Bez przeszkód otwarto obiekt, po czym w lipcu 2014 r. zarząd Miasteczka Multimedialnego wypowiedział konsorcjum umowę. Nie wypłacił też spornych 3 mln zł.

Zarząd MMC Brainville twierdzi, że obiekt posiada wady i przez to nie nadaje się do użytkowania. Dlatego nie zamierza zapłacić reszty wynagrodzenia za wykonane prace. Wykonawcy się bronią, że za niedoróbki swojego poprzednika nie mogą brać odpowiedzialności.

Cierpliwość się skończyła

– Od ponad roku czekamy na pieniądze, które się nam należą – uważa Piotr Kulig. – Robiliśmy wszystko, żeby sprawę rozwiązać bez spotkania w sądzie. Ale spółka nawet nie odpowiedziała na zawezwanie do próby ugodowej. Nie ma więc co zwlekać.

12 grudnia do sądu trafił wniosek wierzycieli o upadłość Miasteczka Multimedialnego.

– Czekamy na wyznaczenie terminu posiedzenia. Celem naszego wniosku jest odzyskanie przez moich klientów należności – zaznacza Andrzej Krzyk, sądecki adwokat, pełnomocnik wierzycieli. – We wniosku zwróciliśmy się także o zabezpieczenie postępowania poprzez ustanowienie tymczasowego nadzoru sądowego. Chcemy mieć pewność, że spółka będzie miała z czego zapłacić.

Andrzej Krzyk dodaje, że takie postępowanie umożliwi także zapoznanie się z faktyczną sytuacją majątkową dłużnika i możliwością spłaty przez niego zadłużenia.

– Do mojej kancelarii zgłaszają się kolejni wierzyciele Miasteczka Multimedialnego, którzy nie otrzymali zapłaty za wykonane prace – informuje pełnomocnik konsorcjum Cerbud-Pietras. – Chcą dołączyć do postępowania. Sprawa więc ma charakter rozwojowy. Może się okazać, że spółka zalega z wypłatą dużo większych pieniędzy.

Miasteczko nie komentuje

Z prośbą o zajęcie stanowiska wobec wniosku, który kilka dni temu wpłynął do sądeckiego sądu, poprosiliśmy Tadeusza Węgrzyńskiego, wiceprezesa Zarządu Spółki Miasteczko Multimedialne.

– Od państwa dowiaduję się o takim wniosku – powiedział wyraźnie zdziwiony Tadeusz Węgrzyński. – W tej chwili trudno mi cokolwiek komentować. Musimy się zapoznać z wnioskiem, żeby móc się do niego odnieść.

Wniosek o upadłość to niejedyny problem, jaki wisi nad sądeckim Parkiem Technologicznym. Spółka wciąż nie znalazła brakujących 5 mln zł na wkład własny potrzebny do wyposażenia serwerowni o dużej mocy obliczeniowej i przesyłu informacji oraz laboratoriów do tworzenia skom­plikowanych produktów wirtualnego świata. Jeśli nie uda się tego zrobić do końca czerwca, będzie musiała zwrócić blisko 100 mln zł unijnej dotacji, jaką otrzymała na budowę i wyposażenie MMC Brain­ville. Termin zakończenia prac przesuwano już kilkakrotnie. Ostatnio w grudniu Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wyraziła zgodę na kolejne pół roku.

Źródło: Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek Wilk
to akurat nie problem byłych milicjantów, a problem tak niekompetentnych ludzi jak były prezes zarządu, Krzysztof Wnęk - mnie też jest dłużny pieniądze, a na informacje że skończy się to sprawą karną reaguje „to proszę sobie iść na policję”.
l
lyr
Wszystkie interesy gdzie pojawiają się byli milicjanci tak się kończą. To jest właśnie III RP.
g
gosc71
Ten pier***nik to oszusci, a alvernia studios wlasnie padla... 
N
NowySacz
Jakie drugie Hollywood!? Tam przecież nic nie ma i nie będzie. Przyglądam się tej sprawie od dłuższego czasu i z przykrością stwierdzam, że to jest banda kompletnych amatorów i nieudaczników, którzy marnotrawią publiczne pieniądze. Mam nadzieję, że w czrwcu PARP skończy tą zabawę w terminy i każe im oddać 100 baniek. Jeśli chodzi o branżę filmową to na zachód od Krakowa jest Alvernia Studios, gdzie realizuje się produkcje filmowe. Po co komuś jakieś tam MMC. Że niby druga dolina krzemowa, LOL. Zasypać to kupą piachu i będzie dolina krzemowa!
k
karmel
Coraz więcej smrodu ciągnie się za tym projektem. Moim zdaniem to jest jakaś jedna wielka porażka wynikająca z braku kompetencji i porywania się z motyką na słońce. Nie wróżę szans na zamknięcie tego projektu i sądzę, że będa musieli ododać kase do PARPu. Zadałem sobie trud i przejrzałem przetargi jakie MMC opublikowało. Zwróćcie uwage, że większość została nie rozstrzygnięta np. brak ofert.
W świetle pojawiających się informacji, żadna powazna firma i żaden powazy producent nie wiejdzie we współpracę z tą instytucją i nie zaryzykuje dostarczenia nowoczesnych technologii, za które nie zobaczy kasy.
Zlicytować to! Może znajdzie się jakiś sensowny inwestor, który uratuje ten obiekt i przestanie on być wrzodem na tyłku Nowego Sącza.
G
Gość
A co się stało z tym " Papieżem filmu" którego tak nazwał Pan Kołcz. Chodzi o Zbigniewa Rybczyńskiego Laureata OSCARA.  Przecież miał tam stworzyć drugie Hollywood??????
J
JÓZEK
Jak to Pawlak mówił:
"A takie pięknę było. Amerykańskie"
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska