Miasto pozwało Wisłę Kraków do sądu. Chodzi o zaległe pieniądze za wynajęcie stadionu. Mówi się o nieco ponad 5 milionach złotych. Najpierw gmina skierowała do klubu wezwanie do zapłaty. Skierowanie sprawy do sądu to kolejny krok to wyegzekwowania od Wisły pieniędzy.
- O pozwie wiemy tylko z mediów, nie dotarła do nas żadna formalna informacja w tym zakresie. W kontekście ewentualnych zaległości, należności - Wisła Kraków SA dąży do jak najszybszego uzyskania pełnej płynności finansowej - poinformował "Krakowską", Damian Juszczyk rzecznik prasowy Wisły Kraków SA.
- W październiku 2016 r. Gmina, uwzględniając wniosek Spółki o udzielenie ulgi w spłacie zaległości, zawarła z nią porozumienie, na mocy którego zaległość została rozłożona na raty. Udzielona z tego tytułu Spółce pomoc stanowiła pomoc de minimis. Wobec jednak nieregulowania przez Spółkę w umówionym terminie rat, przedmiotowe porozumienie utraciło moc, a zaległe należności stały się wymagalne. Zgodnie zatem z obowiązującymi przepisami prawa Gmina skierowała do Spółki wezwanie do zapłaty. Kolejnym krokiem egzekwowania należności cywilnoprawnych było skierowanie do sądu pozwu o zapłatę. Czynność ta została podjęta celem zabezpieczenia dochodów publicznych Gminy, a także niedopuszczenia do przedawnienia należności. Spółka uzasadnia niepłacenie zaległości problemami finansowymi - tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego magistratu.
Mówimy po krakosku (odc. 5). "Borówka czy jagoda?"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto