W czwartek (8 sierpnia) rano pułkownik spakował niewielki plecak, pożegnał się z rodziną i przyjaciółmi z Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy i wsiadł do samochodu razem z Jolantą i Pawłem Wodniakami. To oni zawieźli Michała Łagana do miejsca startu, do Wołosatego, gdzie Główny Szlak Beskidzki ma swój początek.
- Michał ruszył w piątek o godz. 3.16 - relacjonuje Paweł Wodniak. - Patrzyliśmy, jak znika w ciemności. Chwilę później zobaczyliśmy światełko, to znak, że nasz żołnierz włączył latarkę czołową. Kilkadziesiąt sekund później ten człowiek o wielkim sercu zniknął za zakrętem - dodaje.
Pierwszego dnia Michał Łygan przeszedł 69 kilometrów z Wołosowej do Cisnej. Zmęczenie rekompensują mu piękne widoki i… stado żubrów.
Pierwszy nocleg spędził w górskiej chacie, którą znalazł na szlaku.
- Mój jest ten kawałek podłogi - napisał pod zdjęciem zamieszczonym na Istagramie.
W sobotę rano rozpoczął się drugi etap Wędrówki dla Dwóch Serc. Jak podkreśla, to czas spędzony z Bogiem. O godz. 15 licznik wybił 100 kilometrów. Pułkownik pożegnał się z Bieszczadami i przywitał Beskid Niski.
Michał Łygan idzie, by pomóc niepełnosprawnemu rodzeństwu.
Jagódka urodziła się w 33 tygodniu ciąży z dużym niedotlenieniem. Lekarze rozpoznali u niej wadę serca pod postacią ubytku w przegrodzie międzykomorowej, zwężenie zastawki tętnicy płucnej, hipoplazję śledziony i wylew.
W drugim tygodniu życia zachorowała na sepsę. Długo jej jedynym domem był szpital. Cierpi też na wzmożone napięcie mięśniowe, małogłowie, delichocefalię (zaburzenia rozwojowe czaszki), dystrofobię (zaburzenia rozwojowe, często związane z degeneracją mięśni) i problemy genetyczne.
Dziewczynka nie mówi, nie chodzi, nie raczkuje i nawet nie siedzi samodzielnie. Wymaga ciągłej opieki, leczenia i rehabilitacji oraz sprzętu specjalistycznego.
Jej starszy brat Gabrielek urodził się w 35 tygodniu ciąży. Od urodzenia ma problemy ze słuchem. Przeszedł zabieg usuwania wrodzonej przepukliny i dwa zabiegi zakładania drenów w uszach.
Chłopczyk ma również astmę oskrzelową. Bardzo często choruje. Lekarze podejrzewają u niego niskorosłość. Obecnie mówi tylko pojedyncze słowa. Również on wymaga stałej rehabilitacji i pomocy logopedycznej.
Niestety, koszty rehabilitacji dwójki dzieci przekraczają możliwości finansowe rodziny Bartosiewiczów. Dzięki Michałowi Łyganowi i darczyńcom będzie można pomóc dzieciaczkom.
Michał Łygan idzie, a „kibice” wspierają jego inicjatywę. Na koncie fundacji jest już ponad 4 tys. zł, a na https://zrzutka.pl/2665g7 3,7 tys. zł.
- Osoby, firmy, które chcą dokonywać dowolnych wpłat na wędrówkę Michała prosimy o dokonywanie wpłat na konto Fundacji Mała Orkiestra Wielkiej Pomocy: 66 1540 1115 2084 6046 6185 0003, koniecznie z dopiskiem „Wędrówka dla dwóch serc” - mówi Monika Bartosz. - Lub na zrzutkę.pl – dodaje.
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura
- Ohydztwa, które kazali nam jeść w dzieciństwie. Pamiętacie?
- Trwa budowa prywatnego akademika, zajrzeliśmy do środka
- Te gwiazdy wystąpią w Krakowie jeszcze w tym roku [LISTA KONCERTÓW]
- Szkieletor zmieni się nie do poznania [ZDJĘCIA]
- Imponująca budowa zakopianki, wkrótce nią pojedziemy!
- Kolejki do lekarzy. Tyle poczekasz na wizytę, badanie i operacje w Małopolsce
