W związku z udanymi występami w Pucharze Polski, "Żubry" są drużyną, która rozegrała - i rozegra - w tej rundzie najwięcej spotkań spośród drugoligowców. Dla Mikołajczyka sobotni mecz z Odrą był czternastym w tym sezonie, w podobnej sytuacji byli Piotr Stawarczyk i Łukasz Furtak, a za Michałem Czarnym i Marcinem Orłowskim już 15 występów. Cała grupa zawodników mocno eksploatowanych liczy około dziesięciu osób.
Kapitan Puszczy w sobotę przyznał, że zespół odczuł trudy poprzedniego tygodnia - kiedy w środę zaliczył mecz z dogrywką (i rzutami karnymi) z Lechią Gdańsk, a w sobotę ligowe starcie z Polonią Bytom.
- Myślę, że dogrywka z Lechią była dla nas bardzo wymagająca i teraz za to zapłaciliśmy. Chociaż, kiedy graliśmy w Bytomiu, czuliśmy się zdecydowanie lepiej niż dzisiaj - mówił Mikołajczyk po spotkaniu z opolanami. - Więc trochę paradoks.
A może Odra była po prostu dużo bardziej wymagającym rywalem od Polonii, zmusiła niepołomiczan do dużo większego wysiłku? - Może tak, ale nie mnie to oceniać - stwierdził 26-letni obrońca.